reklama
reklama

Letni reset w Bieszczadach. Poznaj 5 spokojnych miejsc, które warto znać

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Dorota Krynicka

Letni reset w Bieszczadach. Poznaj 5 spokojnych miejsc, które warto znać - Zdjęcie główne

Wiata w Dźwiniaczu | foto Dorota Krynicka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Bieszczady aktywnieLato w Bieszczadach to energia i gwar, zwłaszcza w weekendy, gdy szlaki tętnią. Ale Bieszczady wciąż skrywają miejsca, gdzie czas zwalnia, a cisza otula. Miejsca, które pozwalają na prawdziwy, głęboki oddech – z dala od pośpiechu i tłumów, w objęciach natury.
reklama

Są takie miejsca, które nie potrzebują reklamy. Wystarczy raz tu przyjechać, by zatęsknić za ciszą, która nie męczy, lecz koi. Latem, gdy w innych regionach króluje zgiełk i tłumy, Bieszczady wciąż mają przestrzenie, gdzie można naprawdę odpocząć. Wystarczy tylko zejść z utartego szlaku, skręcić w mniej uczęszczaną drogę, a poczujesz, jak świat wokół zwalnia. Cisza otuli Cię sama, delikatnie i bezszelestnie. Przestrzeń nie przytłacza, lecz inspiruje, a czas zaczyna płynąć wolniej, bardziej świadomie, w rytmie bieszczadzkiej natury.

Nie musisz zdobywać Tarnicy ani pokonywać długich szlaków. Wystarczy chęć złapania oddechu – dla siebie, dla głowy, dla ciała. Bieszczady to nie tylko widokowe połoniny, ale i ukryte doliny, zatoki i ścieżki, gdzie czas płynie wolniej. Zabieramy Cię dziś w miejsca, gdzie wciąż można poczuć prawdziwe Bieszczady. Nie są zupełnie nieznane, ale wciąż dają spokój. Idealne na letni reset – z widokiem, który zostaje w pamięci na długo.

reklama

Letni reset w Bieszczadach – 5 spokojnych miejsc, które warto poznać

Dolina Sanu – spacer w stronę ciszy.
Dzikie łąki, kompletna cisza, ślady historii. Dolina Sanu to miejsce, gdzie można naprawdę odetchnąć – pieszo lub aktywniej - na rowerze. Szczególnie warto zajrzeć na punkt widokowy w Sokolikach oraz odkryć klimat opuszczonej wsi Dźwiniacz Górny.

Wieża widokowa na Korbani – widok, który zostaje
Niedługa trasa, która prowadzi na szczyt z panoramą jeziora Solińskiego, Połonin i ukraińskich gór w tle. Najlepiej przyjść o wschodzie słońca – to chwile, które zostają w pamięci.
📍 Przeczytaj więcej o Korbani

reklama

Widok z więzy na Korbani, na pierwszym planie korony drzew w jesiennych barwach, w tle BieszczadyWidok z wieży na Korbani/fot. Dorota Krynicka

Caryńskie – spacer śladem nieistniejącej wsi
To miejsce dla tych, którzy szukają ciszy... i historii. Droga przez dawną wieś Caryńskie prowadzi przez polany, stare sady i fragmenty przeszłości, które zniknęły z mapy, ale nie z krajobrazu.
📍 Caryńskie. Spacer przez nieistniejącą bieszczadzką wieś

reklama

Rezerwat Sine Wiry – tu natura gra pierwsze skrzypce
Rzeka Wetlina przeciska się między skałami, tworząc malownicze zakola. Wędrówka przez Rezerwat Sine Wiry to spotkanie z dziką przyrodą, ale w zasięgu każdego spacerowicza.
📍 Odwiedź z nami jedną z perełek bieszczadzkiego krajobrazu

drzewo na Sinych Wirach, które kształtem przypomina łeb jeleniaŁoś z Sinych Wirów/fot. Agnieszka Skucińska

reklama

  •  Cerkiew w Łopience – duchowy reset
    Otoczona lasem, z dala od wsi, bez prądu i asfaltu. Łopienka działa jak miejsce wyciszenia – bez względu na wiarę. Warto zatrzymać się tu choć na chwilę.
    📍 Poznaj historię cerkwi w Łopience

biała cerkiew w Łopience wśród zieleni drzewCerkiew w Łopience/fot. Robert Mach

❤️ Masz w sercu Bieszczady? Obserwuj nas na Facebooku!

Codzienna porcja zdjęć, inspiracji i wieści prosto z gór.

Bieszczady latem? Bez ciśnienia, bez pośpiechu.

Nie musisz mieć planu. Wystarczy ruszyć – i pozwolić, by to miejsce prowadziło Cię swoim rytmem.
Czasem wystarczy zapach żywicy. Czasem kubek kawy z widokiem. Albo rozmowa przy schroniskowym stole, której nie planowałeś.
To też jest podróż. Może nawet najważniejsza – ta, w której naprawdę jesteś obecny.

Opowiedzieliśmy Ci dziś o pięciu spokojnych miejscach, ale takich zakątków jest w Bieszczadach o wiele więcej.
Często nie mają nazw na mapach, nie prowadzą do nich żadne oznaczenia. Znajdziesz je przypadkiem – idąc za ścieżką, zapachem, światłem między drzewami.
I to właśnie w tym jest cała magia.

Zwolnij. Oddychaj. Odkrywaj.
Bieszczady nie uciekną. One po prostu czekają – aż dasz sobie chwilę.

💬 A Ty – gdzie w Bieszczadach ładujesz baterie? Daj znać w komentarzu. Może Twoje miejsce trafi na naszą mapę letniego spokoju :)

ścieżka wśród zieleniW Dolinie Sanu/fot. Dorota Krynick

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo