Jeśli chcesz doświadczyć tej mieszanki przestrzeni, ciszy i historii – te trzy szlaki będą dobrym początkiem.
Trzy całodniowe trasy prowadzą przez różne oblicza tych gór: panoramiczną grań z Tarnicą i Haliczem, spokojne Bukowe Berdo, gdzie wciąż bywa pusto, oraz refleksyjną drogę do Źródeł Sanu – przez miejsca, które pamiętają historie sprzed lat. To szlaki, które – mimo rosnącej popularności – wciąż potrafią dać wrażenie przygody i osobistego kontaktu z naturą.
Szlak przez Gniazdo Tarnicy i Halicza
To jedna z najbardziej spektakularnych tras w całych Bieszczadach – prawdziwa górska uczta dla tych, którzy chcą zobaczyć zarówno najwyższy szczyt polskiej części Bieszczadów, jak i poczuć majestat połonin w pełnej krasie. Wędrówka przez Tarnicę, Krzemień, Kopę Bukowską, Halicz i Rozsypaniec łączy w sobie wysiłek, nagrodę w postaci widoków oraz niezapomnianą atmosferę granicznej dzikości.
Tarnica, Krzemień, Kopa Bukowska/Fot. Grzegorz Lizakowski
Trasa i logistyka
Najpopularniejszy wariant rozpoczyna się w Wołosatem – skąd niebieski szlak prowadzi w górę na Przełęcz pod Tarnicą. Stamtąd już tylko kilkanaście minut dzieli nas od szczytu Tarnicy (1346 m n.p.m.) – najwyższego w polskich Bieszczadach. Na jej wierzchołku znajduje się charakterystyczny metalowy krzyż, a widok obejmuje ukraińskie pasma, Halicz, Rozsypaniec, a przy dobrej pogodzie nawet Tatry.
Po zejściu z Tarnicy wracamy na przełęcz i czerwonym szlakiem kontynuujemy marsz. Trawersujemy Krzemień (1335 m) i Kopę Bukowską (1320 m) – rzadziej uczęszczane, dzikie szczyty z niezwykle panoramicznymi grzbietami. Dalej trasa prowadzi na Halicz (1333 m) – uznawany za jeden z najpiękniejszych punktów widokowych w całych Bieszczadach. Warto na chwilę przysiąść na kamieniach i chłonąć 360-stopniową panoramę – od Tarnicy, przez Połoninę Caryńską, aż po ukraińskie połoniny.
Dalej pętla prowadzi przez Rozsypaniec (1280 m) i kontynuujemy czerwonym szlakiem do Przełęczy Bukowskiej, skąd szlak skręca w lewo i prowadzi w dół przez las do Wołosatego (ostatni odcinek oznaczony jest kolorem niebieskim).
Długość i trudność
Pełna pętla Wołosate – Tarnica – Halicz – Rozsypaniec – Wołosate to około 19 km i zajmuje 6–7 godzin marszu (czas orientacyjny, bez dłuższych przerw). Trasa jest wymagająca kondycyjnie – szczególnie w upalne dni i na odkrytych grzbietach – ale technicznie niezbyt trudna. Szlaki są dobrze oznakowane i nie prowadzą przez niebezpieczne odcinki. To doskonała propozycja dla średniozaawansowanych turystów, którzy chcą poczuć pełnię bieszczadzkiego klimatu
Dlaczego warto:
- Wejdziesz na najwyższy szczyt polskich Bieszczadów – Tarnicę
- Przejdziesz przez całe Gniazdo Tarnicy: Tarnica, Krzemień, Kopa Bukowska, Halicz, Rozsypaniec
- Zobaczysz panoramy 360° z Halicza i Tarnicy
- Są to klimatyczne, otwarte grzbiety przy granicy państwow
Przez Bukowe Berdo na Tarnicę z Mucznego
Jeśli Tarnica i Halicz to Bieszczady „z widokiem na szeroki świat”, to Bukowe Berdo oferuje Bieszczady bardziej osobiste – ciche, melancholijne, często puste. To trasa dla tych, którzy szukają nie tylko piękna krajobrazu, ale też przestrzeni do wewnętrznej ciszy i kontemplacji. Szlak rozpoczyna się w Mucznem, niewielkiej osadzie, która wciąż pozostaje poza głównym ruchem turystycznym. Niebieski (a na początku żółty) szlak prowadzi przez piękny bukowy las, by po około godzinie wyprowadzić ponad linię drzew – na szeroki grzbiet Bukowego Berda, złożony z trzech kulminacji. Widoki stają się coraz szersze, a krajobraz coraz bardziej otwarty – widać zarówno Połoniny, jak i ukraińskie pasma.
Dalsza droga wiedzie na Krzemień i Przełęcz Goprowską, a stamtąd na Tarnicę, najwyższy szczyt polskich Bieszczadów. Wracamy tą samą drogą.
🏞️ Zanim wyruszysz: sprawdź nasz przewodnik „Na Bukowe Berdo żółtym szlakiem z Mucznego” – poznaj panoramy, czas przejścia, przewyższenia i najlepsze miejsca na odpoczynek.
Długość i trudność:
Cała pętla z Mucznego przez Bukowe Berdo, Krzemień, Przełęcz Goprowską i Tarnicę, z powrotem do Mucznego, liczy około 15–16 km i zajmuje przeciętnie 5–6 godzin marszu. Szlak nie sprawia większych trudności technicznych – prowadzi szerokimi grzbietami i dobrze oznakowanymi ścieżkami. Wymaga jednak dobrej kondycji, zwłaszcza ze względu na dłuższe podejścia i długość trasy. Miejscami występują krótkie, bardziej strome odcinki, szczególnie przy podejściu na Krzemień i Tarnicę. To propozycja dla osób, które lubią dłuższe, spokojne wędrówki w otwartym terenie.
Zejście z Bukowego Berda / fot. Dorota Krynicka
Dlaczego warto:
- To jedna z najcichszych i najmniej uczęszczanych tras w Bieszczadach
- Przejście przez Bukowe Berdo to okazja do kontemplacji i kontaktu z naturą bez tłumów
- Jedne z najpiękniejszych panoram w całych Bieszczadach – przy dobrej pogodzie widać nawet Połoninę Wetlińską
- Możliwość zdobycia Tarnicy inną, mniej oczywistą drogą niż z Wołosatego
- Szlak wiedzie przez różnorodne krajobrazy – od bukowego lasu po otwarte grzbiety i dzikie przełęcze
- Trasa dostępna dla osób o dobrej kondycji – technicznie prosta, ale wymagająca pod względem wytrzymałości
- Start i koniec w Mucznem – spokojnym miejscu, idealnym na jednodniową wyprawę bez logistycznego zamieszania
Do Źródeł Sanu – tam, gdzie kończy się droga
Szlak z Bukowca do Źródeł Sanu to jedna z najdłuższych, ale i najbardziej refleksyjnych tras w Bieszczadach. To coś więcej niż tylko spacer po dolinie – to podróż w czasie, przez zdziczałe tereny dawnych wsi, ślady ludzkich historii i naturę, która powoli odzyskuje to, co kiedyś należało do człowieka. Trasa do Źródeł Sanu prowadzi przez jedno z najbardziej odludnych miejsc w polskich Bieszczadach – dolinę, w której rzeka San bierze swój początek. Cisza, przestrzeń i symboliczne miejsca pamięci tworzą tu klimat, jakiego próżno szukać gdzie indziej.
Umowne źródło Sanu/fot. Agnieszka Skucińska
Trasa i logistyka:
Wędrówkę rozpoczynamy z parkingu w Bukowcu, niedaleko Stuposian. Szeroka, utwardzona droga prowadzi przez tereny dawnej wsi Beniowa, a dalej – do malowniczych pozostałości po Siankach, gdzie można zobaczyć m.in. cmentarz i Grób Hrabiny i hrabiego Stroińskich – nazywanych nie bez powodu „Bieszczadzkimi Romeo i Julią”. Szlak prowadzi wygodnie, bez większych przewyższeń, co czyni go idealnym na całodniowy, niespieszny trekking.
Ostatni odcinek wiedzie przez dzikie tereny graniczne wzdłuż potoku Niedźwiedziego, aż do skromnego, ale niezwykle symbolicznego punktu – Źródła Sanu przy granicy z Ukrainą. To miejsce nie zachwyca formą, lecz znaczeniem – i atmosferą, której nie da się opisać słowami.
Długość i trudność:
Szlak tam i z powrotem liczy około 22 km i zajmuje 6–7 godzin marszu. Nie jest wymagający technicznie – prowadzi szerokimi traktami i ścieżkami dydaktycznymi, bez stromych podejść. Wymaga jednak kondycji i wytrwałości, zwłaszcza ze względu na długość. To idealna trasa dla tych, którzy wolą spokojny marsz od wspinaczki, ale nie boją się długich dystansów.
🧭 Zanim wyruszysz: przeczytaj praktyczny przewodnik po trasie do Źródeł Sanu – co zabrać, jak wygląda szlak, i na co uważać.
Warto wiedzieć, że aż do wiaty turystycznej położonej nieopodal potoku Niedźwiedziego – około 8 km od Bukowca – można dotrzeć rowerem. To świetna opcja dla tych, którzy chcą skrócić pieszą część wędrówki lub połączyć odkrywanie doliny Sanu z rowerową wyprawą.
Wiata w drodze do Sianek, tu trzeba zostawić rowery/Fot. Agnieszka Skucińska
Dlaczego warto:
- To jedna z najbardziej odludnych i spokojnych tras w całych Bieszczadach
- Przejście przez teren dawnych wsi – Beniowa, Sianki – z zachowanymi śladami historii
- Symboliczny grób hrabiny i hrabiego Stroińskich – opowieść o miłości i przemijaniu
- Nastrojowa dolina, w której natura odzyskuje dawne przestrzenie
- Źródło Sanu – ciche i niepozorne, ale pełne znaczenia miejsce „na końcu świata”
- Trasa łatwa technicznie, dostępna nawet dla mniej doświadczonych turystów
- Możliwość dojazdu rowerem aż do wiaty przed końcowym odcinkiem – idealna opcja na aktywny dzień
Tarnica i Halicz to klasyka w najlepszym wydaniu – panoramiczna i majestatyczna. Bukowe Berdo zachwyca dzikością i pustką, jakiej coraz trudniej dziś doświadczyć. A wędrówka do Źródeł Sanu przez Sianki to jak podróż na koniec świata – gdzie kończą się ścieżki, ale zaczyna prawdziwa opowieść.
Zabierz na urlop dobre buty, termos, mapę i trochę pokory wobec przyrody. A potem rusz – na jeden z tych szlaków. Gwarantujemy: Bieszczady Ci to wynagrodzą.
🟢 Ważne: Wszystkie opisane trasy przebiegają przez teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Przed wyruszeniem w góry zapoznaj się z zasadami wstępu i wykup bilet – obowiązkowy na każdym z tych szlaków.
Komentarze (0)