- Ścieżka przyrodniczo - historyczna „Dźwiniacz Górny”
- Dźwiniacz Górny historia
- Dźwiniacz Górny w czasie wojny
- Czasy powojenne
- Ślady dawnych domostw
- Krzyż przydrożny w Dźwiniaczu Górnym
- Stary cmentarz w Dźwiniaczu Górnym
- Cerkiew w Dźwiniaczu Górnym
- Nowszy cmentarz w Dźwiniaczu Górnym
- Torfowisko Wysokie w Dźwiniaczu Górnym
Tutaj kiedyś tętniło życie/fot. Agnieszka Skucińska
Ścieżka przyrodniczo - historyczna „Dźwiniacz Górny”
Piesze przebycie pętli Tarnawa Niżna - Dźwiniacz Górny - Tarnawa Niżna zajmuje około 3-4 godzin, z punktem wyjściowym tuż za niewielkim obiektem noclegowym w Tarnawie Niżnej. Trasa wiedzie głównie przez teren płaski, przez znaczną jej część wzdłuż Sanu i oferuje piękne widoki na połoniny – można stąd podziwiać Halicz, Kopę Bukowską, Krzemień i Bukowe Berdo. Podczas wędrówki trafiamy na tabliczki, na których jest opis poszczegółnych miejsc. Przystanków jest szesnaście. Ścieżkę można zwiedzać z przygotowanym przez BdPN audiobookiem.
Ścieżka przyrodniczo-historyczna "Dźwiniacz Górny"/fot. Agnieszka Skucińska
Do naturalnych walorów krajobrazu doliny należą rozległe, kwieciste łąki oraz torfowisko. Wartością historyczną są pozostałe po nieistniejącej już wsi dwa cmentarze i przydrożne krzyże.
Dźwiniacz Górny historia
Jednym z niezapomnianych rozdziałów historii Bieszczadów zapisany jest przez Dźwiniacz Górny – wieś, która pierwszy raz pojawiła się w dokumentach historycznych w 1529 roku.Dźwiniacz Górny założony na fundamentach prawa wołoskiego przez Kmitów, przeszedł przez ręce wielu znamienitych rodów, w tym Herbutów, Turskich, Zatwarnickich, Sobieszczańskich, Kalinowskich i Łodyńskich. Każda z tych rodzin wpisała się w historię wsi, zostawiając ślady swojej obecności w tym malowniczym zakątku Bieszczadów. W 1840 roku majątek został rozdzielony - Aleksander Tretter otrzymał grunty orne, podczas gdy lasy i połoniny pozostały własnością rodziny Łodyński. W latach pięćdziesiątych, posiadłość należała do Hilarego Tretera, który był synem Aleksandra i Konstancji, z domu Łodyńskiej.
Rolnictwo było głównym zajęciem mieszkańców, którzy na niższych terenach uprawiali owies i jęczmień, a na połoninach wypasali bydło. Na początku XX wieku, Dźwinacz Górny wraz z przysiółkiem Muczne znacząco się rozwinęły dzięki eksploatacji okolicznych lasów.
W okresie 1900 - 1933, przez południową część wsi przebiegała linia kolejki wąskotorowej łącząca Sokoliki Górskie z Ustrzykami Górnymi. Obecnie, świadectwem jej istnienia są jedynie resztki kamiennych filarów, które można dostrzec nad potokiem Roztoka i jego dopływem. W 1938 roku wioska liczyła ponad 220 domostw i 1549 mieszkańców. Na jej terenie znajdowały się dwa dwory, cerkiew, karczma, jednoklasowa szkoła, kuźnia, czytelnia, tartak oraz młyn wodny.
Dźwiniacz Górny w czasie wojny
Niestety, miejscowość położona po obu stronach Sanu nie została oszczędzona przez burzliwe czasy wojenne. Najpierw w 1939 roku, w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow, San stał się rzeką graniczną, co doprowadziło do podziału wsi, a następnie Sowieci, realizując politykę oczyszczania strefy przygranicznej, przesiedlili mieszkańców prawobrzeżnej części Dźwiniacza. zaraz potem zniszczyli tamtejsze zabudowania. W 1946 roku wysiedlono mieszkańców z polskiej części wsi, a zabudowania spalono.
Czasy powojenne
W 1975 roku cały obszar "Bieszczadzkiego Worka" został objęty przez Urząd Rady Ministrów i zamknięty dla osób postronnych. W maju 1981 roku, pod wpływem działań Solidarności Bieszczadzkiej, tereny te zostały przekazane pod zarząd Nadleśnictwa Stuposiany. W 1999 roku dolina, w której znajdowała się wieś Dźwiniacz Górny, weszła w skład Bieszczadzkiego Parku Narodowego.W 1999 roku do Bieszczadzkiego Parku Narodowego włączone zostały nieleśne obszary dawnych wsi: Dźwiniacz Górny, Tarnawa Niżna, Tarnawa Wyżna, Sokoliki (Rozporządzenie RM 1999)
Ślady dawnych domostw
Podczas wędrówki po terenach, gdzie niegdyś tętniło życie wsi Dźwiniacz Górny, można napotkać ślady dawnych domostw. Miejsca po dawnych zabudowaniach zdradzają zdziczałe drzewa owocowe, obszary porośnięte gęstymi pokrzywami, stare lipy i jesiony, a sporadycznie również fundamenty czy zarośnięte piwniczki. Warto zagłębić się w historię tych miejsc i ludzi, którzy kiedyś je zamieszkiwali.Przy drodze prowadzącej przez te opustoszałe tereny, zobaczymy przydrożny krzyż, otoczony przez cztery stare lipy – dwie z szerokimi liśćmi i dwie z drobnymi. Krzyże przydrożne są charakterystycznym elementem krajobrazu Bieszczadów. Według tradycji, krzyże te wznoszono na znak początku i końca wsi, przy rozdrożach oraz miejscach o szczególnym znaczeniu. Służyły one upamiętnieniu ważnych wydarzeń z życia mieszkańców, a także bywały stawiane w osobistej intencji, na przykład jako ofiara za popełnione grzechy lub w geście dziękczynienia.
Przydrożny krzyż w Dźwiniaczu Górnym/fot. Agnieszka Skucińska
Krzyż przydrożny w Dźwiniaczu Górnym
Warto na moment się zatrzymać i przyjrzeć detalom tego krzyża. Grażyna Holly i Adam Szary w swoich pracach dokładnie opisują jego wygląd, co pozwala na głębsze zrozumienie symboliki oraz tradycji związanej z tego typu zabytkami. Ich analizy mogą dostarczyć ciekawych informacji o lokalnej kulturze, sztuce ludowej oraz historycznych zwyczajach, które kształtowały życie i krajobraz Bieszczadów.Został on wykonany techniką odlewu z żeliwa i osadzony na cokole z piaskowca. Należy do krzyży pełnych, o prostych ramionach dekorowanych wicią akantową, którego zakończenia zdobią symetrycznie rozwinięte liście. Na skrzyżowaniu ramion znajduje się ozdobna rozeta w formie pełnego kwiatu, od k†brej rozchodzą się promienie glorii . U podstawy krzyża znajduje się tablica z miejscem na inskrypcję. Po bokach siedzą dwa putta trzymające wieniec laurowy - uosobienie nieśmiertelności i zarazem odrodzenia bo laur jest wiecznie zielony - oraz kielich eucharystyczny - symbol odkupienia, kielich życia wiecznego i symbol nieśmiertelności. W polu tablicy znajduje się anioł smutku przyklękający na prawe kolano i trzymający w dłoni makówki. Mak od czasów starożytnych był symbolem wiecznego snu i śmierci. W symbolice chrześcijańskiej śmierć była przedstawiana w formie snu w oczekiwaniu na sąd ostateczny. Takie też jest pochodzenie słowa cmentarz, które z łacińskiego „cimentery” z greckiego „koimeterion” znaczyło miejsce snu lub miejsce spokoju. Jak widać motywy zdobnicze na krzyżu przydrożnym swoją symboliką nawiązują do krzyży cmentarnych.
Stary cmentarz w Dźwiniaczu Górnym
Cmentarz otoczony jest przez wieniec lip i jesionów, które chroniły cerkiew przed uderzeniami piorunów. Wznosiła się tu cerkiew pw. św. Michała Archanioła. Nieopodal tego miejsca znajdowały się zabudowania dworskie, które należały do dawnych właścicieli Dźwiniacza. W sąsiedztwie znajdowały się także karczma oraz młyn wodny, a z czasem również torowisko kolejki wąskotorowej. Niestety, po tych obiektach nie pozostały żadne ślady – dwór został zniszczony po II wojnie światowej.
Stary cmentarz w Dźwiniaczu Górnym/fot. Agnieszka Skucińska
Dzisiaj na dawnym cmentarzu pozostało jedynie kilkanaście nagrobków. Szczególnie wyróżnia się marmurowy obelisk z żelaznym ogrodzeniem, pod którym spoczywa roczny syn greckokatolickiego księdza Jurija Kmita, znanego badacza kultury bojkowskiej. To miejsce zachęca do refleksji nad przemijaniem i historią tych terenów.
Cerkiew w Dźwiniaczu Górnym
Historia cerkwi sięga roku 1789, kiedy to po raz pierwszy wspomniano o drewnianej świątyni greckokatolickiej pod wezwaniem św. Michała Archanioła. Znajdowała się ona po lewej stronie rzeki San, tuż obok starego cmentarza i dworu, jednak do dziś nie zachowały się po niej żadne ślady. Wiadomo, że w 1843 roku świątynia ta przeszła remont i służyła wiernym aż do 1905 roku. Wtedy to, po przeciwnej stronie Sanu, powstała nowa, również drewniana cerkiew, poświęcona, tak jak poprzednia, św. Michałowi Archaniołowi. Niestety, cerkiew w Dźwiniaczu Górnym po II wojnie światowej podzieliła los z innymi zabudowaniami wsi, świątynia została zniszczona, co położyło kres jej istnieniu.
Nowszy cmentarz w Dźwiniaczu Górnym
Na nowszym cmentarzu, położonym 200 m dalej, przetrwało zaledwie kilka nagrobków, które przyjmują formę żeliwnych krzyży umieszczonych na cokołach z piaskowca. Charakterystyczna dla nich symbolika nawiązuje do motywów spotykanych wcześniej na przydrożnych krzyżach. Wyjątkowość tego miejsca podkreśla nagrobek przeniesiony ze starszego cmentarza, należący do Józefa Sikorskiego z Tarnawy Wyżnej, uczestnika powstania styczniowego. Jest to głaz granitowy z osadzonym kutym krzyżem i tabliczką, na której widnieje inskrypcja. Na terenie cmentarza znajduje się również symboliczny grób dawnej mieszkanki Dźwiniacza, którego wzornictwo odwołuje się do dawnych tradycji.
Nagrobek powstańca styczniowego/fot. Agnieszka Skucińska
Torfowisko Wysokie w Dźwiniaczu Górnym
Torfowisko Wysokie to dawny Rezerwat Przyrody „Dźwiniacz”. Rezerwat został włączony do Bieszczadzkiego parku Narodowego w 1999 roku. Rośnie tutaj borówka bagienna, bagno zwyczajne, żurawina błotna, modrzewica północna i bażyna czarna. Jesienią zakwita wrzos.Niech historia Dźwiniacza Górnego i innych opuszczonych po wysiedleniach wsi, pozostaje niezatartym śladem w sercu Bieszczad, przyciągającym poszukiwaczy historii i miłośników przyrody, pragnących odkryć sekrety dawno opuszczonej wsi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.