reklama
reklama

Wyszli na szlak w Bieszczadach i już nie wrócili sami. Na pomoc ruszyli ratownicy!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Facebook/GOPR Bieszczady

Wyszli na szlak w Bieszczadach i już nie wrócili sami. Na pomoc ruszyli ratownicy! - Zdjęcie główne

Akcja ratowników na Przełęczy Wyżnej | foto Facebook/GOPR Bieszczady

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościAtaki padaczki, upadki, odwodnienia, utraty przytomności, zagubieni turyści i wezwania nocą. Pierwszy tydzień wakacji 2025 roku w Bieszczadach potwierdza, że sezon letni to dla ratowników GOPR okres intensywnej pracy.
reklama

Grupa Bieszczadzka GOPR opublikowała podsumowanie działań prowadzonych w pierwszym tygodniu tegorocznych wakacji. Od poniedziałku 30 czerwca do niedzieli 6 lipca ratownicy uczestniczyli w wielu interwencjach, obejmujących zarówno pomoc medyczną, jak i wsparcie w sytuacjach nietypowych czy potencjalnie niebezpiecznych.

Początek sezonu z licznymi zgłoszeniami

Już pierwszego dnia tygodnia, 30 czerwca, ratownicy interweniowali czterokrotnie. O godzinie 13:00 zostali wezwani do kobiety, która po ataku padaczki potrzebowała pomocy w rejonie schroniska Bacówka na Jaworzcu. Po udzieleniu pierwszej pomocy została przekazana zespołowi karetki. Niespełna godzinę później, o 13:44, GOPR otrzymał zgłoszenie dotyczące młodego turysty z urazem kończyny dolnej na Połoninie Wetlińskiej. Nie był on w stanie kontynuować marszu. Kolejna interwencja nastąpiła o 16:10, gdy do stacji w Ustrzykach Górnych zgłosił się turysta z kontuzją stopy. Wieczorem ratownicy zostali zaangażowani w ewakuację dwóch starszych kobiet, które po przejściu Połoniny Caryńskiej nie były w stanie wrócić samodzielnie.

reklama

Fot. Facebook/GOPR Bieszczady

Kolejna seria zdarzeń miała miejsce w środę 2 lipca. Najpoważniejsza sytuacja miała miejsce o 16:56, gdy do GOPR wpłynęła informacja od Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Z uwagi na brak dostępnych zespołów karetek, ratownicy zostali poproszeni o pomoc w dotarciu do mężczyzny z nagłym zatrzymaniem krążenia, w rejonie jednej z sanockich przychodni. Mimo szybkiej reakcji i udziału wielu służb, mężczyzny nie udało się uratować.

Wieczorem, o 20:20, do dyżurki GOPR w Ustrzykach Górnych zgłosił się opiekun z młodym turystą, prosząc o pomoc w usunięciu ciała obcego z oka chłopca.

reklama

Turystka nieprzytomna na szlaku

W czwartek, o godzinie 09:50 ratownicy otrzymali zgłoszenie o nieprzytomnej kobiecie na żółtym szlaku prowadzącym z Przełęczy Wyżnej na Połoninę Wetlińską. Po dotarciu do poszkodowanej wdrożono czynności medyczne. Ze względu na jej stan podjęto decyzję o ewakuacji drogą lotniczą. Kobietę przekazano załodze LPR na Przełęczy Wyżnej.

Nocna akcja poszukiwawcza

W piątkową noc, o godzinie 01:03, na prośbę policji ratownicy GOPR zostali zadysponowani do pomocy w poszukiwaniach dwóch chłopców, którzy poprzedniego dnia opuścili miejsce zamieszkania w Miejscu Piastowym i nie wrócili. Działania zakończyły się powodzeniem. Chłopców odnaleziono około godziny 05:00, byli cali i zdrowi, nie wymagali pomocy medycznej.

reklama

Tego samego dnia, o 15:30, doszło do kolejnej interwencji. Ratownicy ewakuowali kobietę, która doznała kontuzji nogi w wyniku upadku.

Kolejny przypadek utraty przytomności

W sobotnie popołudnie, o godzinie 15:51, GOPR został poinformowany o nieprzytomnej kobiecie w rejonie sklepu ABC w Wetlinie. Po dotarciu na miejsce ratownicy sprawdzili parametry życiowe poszkodowanej i przekazali ją zespołowi karetki Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Sanoku.

reklama

Intensywny finał tygodnia

Niedziela była wyjątkowo pracowita. O godzinie 09:40, podczas akcji profilaktycznej „Bezpieczne Góry” prowadzonej przy Chatce Puchatka II, ratownicy zostali poproszeni o pomoc dla kobiety, która straciła przytomność na Połoninie Wetlińskiej. Po udzieleniu pierwszej pomocy, jej stan się ustabilizował i została przewieziona na Przełęcz Wyżną. Kolejna interwencja miała miejsce o 15:15 – tym razem chodziło o odwodnionego mężczyznę, który nie był w stanie samodzielnie zejść z góry. Ewakuowano go na Przełęcz Wyżną. O 16:55 zgłoszono przypadek kobiety z silnym bólem kolan, który uniemożliwiał dalszą wędrówkę na szlaku z Wołosatego na Tarnicę. Została bezpiecznie zwieziona do Ustrzyk Górnych.

Dzień zakończyła nietypowa interwencja: o 22:45 GOPR otrzymał zgłoszenie od dwóch osób, które podczas wędrówki czerwonym szlakiem z Połoniny Wetlińskiej do Brzegów Górnych usłyszały odgłosy dzikich zwierząt. Ze strachu weszli na drzewo i czekali tam na pomoc. Ratownicy dotarli na miejsce i sprowadzili ich bezpiecznie na dół.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo