Kolejna edycja memoriału poświęconego Olkowi Ostrowskiemu przeszła już do historii. Podczas minionego weekendu, w Bieszczady przyjechali goprowcy ze wszystkich regionalnych jednostek w Polsce. 28 dwuosobowych zespołów składających się właśnie z ratowników górskich, partnerów z Ukrainy oraz funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej wystartowało spod Schroniska Pod Wysoką Połoniną, a zawody zakończono na Przełęczy Wyżnej. W tym czasie uczestnicy zawodów przeszli przez Przełęcz Orłowicza, a następnie Połoniną Wetlińską do schronu turystycznego Chatka Puchatka.
Pierwsze miejsce zajęli Adam Tyszecki i Grzegorz Gawłowski z GOPR Beskidy, drugie Iwona i Mateusz Górowscy z Bieszczadów, z kolei trzecia lokata należała do Jana Kozy i Mateusza Grabowskiego również z Bieszczadzkiej Grupy GOPR.
Olek się w tym roku zeźlił
- powiedział brat Tomek Ostrowski.
Warunki pogodowe momentami były wręcz ekstremalne. Od kilku dni trwa opad śniegu, który w weekend nabrał w siłę, do tego wiatr dochodzący do 120 km/h, widoczność na kilka metrów. To zadecydowało o skróceniu trasy już w trakcie wyścigu.
Memoriał rozgrywany jest na cześć ratownika Bieszczadzkiej Grupy GOPR - Olka Ostrowskiego, który zaginął w 2015 roku podczas próby zjazdu na nartach z Gasherbruma II.
Memoriał, który organizujemy co roku to czas gdzie Olka wspominamy ale i czas kiedy spotykają się ze sobą ratownicy górscy ze wszystkich grup
- informują goprowcy z Bieszczadów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.