reklama
reklama

Ponad 80 lat temu doszło do jednej z największych zbrodni w Bieszczadach. Każdego roku upamiętnia się tam Polaków

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Dorota Krynicka

Ponad 80 lat temu doszło do jednej z największych zbrodni w Bieszczadach. Każdego roku upamiętnia się tam Polaków - Zdjęcie główne

Uroczystość na Brenzbergu | foto Dorota Krynicka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościW sierpniu 1944 roku na stokach Jeleniowatego w Bieszczadach doszło do jednej z największych zbrodni dokonanych przez Ukraińską Armię Powstańczą w tym regionie. W leśniczówce Brenzberg zamordowano 74 Polaków, którzy szukali schronienia przed terrorem. Dziś miejsce to jest symbolem pamięci i przestrogą przed tragedią, jaka dotknęła ludność cywilną ponad 80 lat temu.
reklama

Latem 1944 roku nad górnym Sanem dominowała UPA. Jej kwatera znajdowała się we dworze w Tarnawie Wyżnej, a nieliczna polska samoobrona była bezsilna wobec przewagi ukraińskich formacji. Polacy uciekali wówczas koleją w kierunku Użhorodu lub ukrywali się w lasach. Schronienia szukali między innymi w leśniczówce Brenzberg, prowadzonej przez Franciszka Króla na Jasieniowie.

15 sierpnia 1944 roku oddziały UPA otoczyły leśniczówkę. Według relacji świadków słychać było wrzaski, krzyki i płacz. Nieliczni, którzy próbowali uciec, zostali schwytani i zamordowani. Trzy dni później jeden ze świadków natknął się w okolicach leśniczówki na zwłoki 74 osób – kobiet, mężczyzn i dzieci.

reklama

Relacje świadków

Świadkowie wspominają o dramatycznych wydarzeniach tamtych dni. Jeden z nich opowiadał, że chłopiec z Sokolik, wracając rankiem 15 sierpnia, zobaczył, jak nacjonaliści ukraińscy otaczają Brenzberg. Po usłyszeniu krzyków i płaczu uciekł, ale targany niepokojem o los swoich bliskich wrócił do lasu. Tam został schwytany i zabity. Inny świadek, który 18 sierpnia zszedł do leśniczówki, opisywał widok ciał 74 osób leżących w trawie i pod płotami. Ofiary nie miały ran postrzałowych – nosiły ślady męczeńskiej śmierci, zadanej w sposób szczególnie okrutny. Wśród zamordowanych byli leśnicy, kolejarze, administratorzy folwarków, a także uciekinierzy z innych terenów. W grupie ofiar znajdowało się także dwóch księży.

reklama

Na podstawie akt archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej ustalono, że za zbrodnię odpowiadała sotnia Służby Bezpieczeństwa OUN, dowodzona przez Mykołę Dudkę „Osypa”. SB OUN pełniła rolę swoistej „policji politycznej” ukraińskiego nacjonalistycznego podziemia, a jej oddziały były używane do akcji represyjnych. W okresie Rzezi Wołyńskiej bojówki SB OUN szczególnie wyróżniały się brutalnością wobec ludności polskiej.

Fot. Dorota Krynicka

Pamięć o ofiarach

Brenzberg pozostaje miejscem pamięci o ofiarach zbrodni z 1944 roku. Każdego roku w sierpniu odbywają się tam uroczystości patriotyczne, w trakcie których oddawany jest hołd zamordowanym Polakom. Tak było również w tym roku, kiedy 15 sierpnia zgromadziła się tam liczna grupa uczestników, by wspólnie upamiętnić ofiary.

Fot. Dorota Krynicka

reklama

Ścieżka „Brenzberg” – droga do miejsca pamięci

Do miejsca pamięci prowadzi ścieżka przyrodnicza „Brenzberg”, utworzona w ramach Leśnego Kompleksu Promocyjnego „Lasy bieszczadzkie”. Jej początek znajduje się za miejscowością Muczne, przy drodze do Tarnawy Niżnej. Pierwszy przystanek umieszczony jest obok tablicy z mapą. Dalej trasa prowadzi przez kładkę na potoku Hnyła, a następnie leśną drogą w górę. Po kilkunastu minutach marszu dociera się do tablic opisujących historię leśniczówki Brenzberg i tragicznych wydarzeń, które miały tam miejsce.

reklama

źródło: IPN.gov.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo