20 października 2025 roku w Wojskowym Ośrodku Szkoleniowym w Jeżewie podpisano porozumienie w ramach programu „Szpitale Przyjazne Wojsku”. W wydarzeniu wzięli udział wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz wiceminister Cezary Tomczyk, a także dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lesku Małgorzata Bryndza i wicestarosta powiatu leskiego Wiesław Kuzio.
Program ma na celu pogłębienie współpracy między resortem obrony, służbą zdrowia i samorządami oraz zwiększenie bezpieczeństwa zdrowotnego zarówno żołnierzy, jak i mieszkańców regionu. Dla powiatu leskiego, leżącego w strategicznym położeniu przy granicy wschodniej, inicjatywa ta ma szczególne znaczenie.
Lesko w gronie placówek przyjaznych wojsku
Szpital w Lesku znalazł się w gronie 127 placówek z całej Polski przystępujących do programu. W pierwszej edycji udział wzięło 25 jednostek, w drugiej – 102, w tym właśnie leski SP ZOZ.
W obliczu współczesnych zagrożeń musimy współpracować z podmiotami cywilnymi i samorządowymi, bo to właśnie samorządowcy realizują misję wspólnotową w szpitalach, zakładach opiekuńczo-leczniczych i przychodniach specjalistycznych. Cieszę się, że możemy już współpracować z ponad setką szpitali w całej Polsce. To placówki pełniące ważną misję
– zaznaczył wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Cele programu „Szpitale Przyjazne Wojsku”
Głównym założeniem programu jest budowanie zintegrowanego systemu ochrony zdrowia, obejmującego zarówno służbę cywilną, jak i wojskową.
Wybór placówek, z którymi będziemy współpracować, był merytoryczny. Polska musi być zjednoczona w reagowaniu na zagrożenia i niesieniu pomocy drugiemu człowiekowi. Szpitale potrzebują dziś wsparcia. Wspólnie z ministrem Tomczykiem chcemy rozbudowywać Wojskową Ochronę Zdrowia. Potrzebujemy więcej lekarzy, ratowników, pielęgniarek, diagnostów i fizjoterapeutów
– podkreślił wicepremier Kosiniak-Kamysz.
W ramach programu powołano również Dowództwo Wojsk Medycznych z siedzibą w Krakowie, które koordynuje działania w całym kraju.
Szkolenia i medycyna pola walki
Jak wyjaśnił wiceminister Cezary Tomczyk, celem inicjatywy jest wzmocnienie systemu reagowania medycznego w sytuacjach kryzysowych, w tym podczas konfliktów zbrojnych. Program obejmuje między innymi szkolenia dla lekarzy i personelu medycznego w zakresie tak zwanej medycyny pola walki.
Budujemy system ochrony zdrowia i medycyny pola walki. Dlatego powstaje Wojskowa Akademia Medyczna, dlatego rozwijamy Wojskowe Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi. W najbliższych tygodniach chcemy, by lekarze ze szpitali przyjaznych wojsku mogli uczestniczyć w specjalistycznych szkoleniach
– mówił.
Szpital w Lesku będzie uczestniczył w tych działaniach, co pozwoli na podniesienie kwalifikacji personelu w zakresie reagowania w sytuacjach kryzysowych, w tym podczas masowych wypadków, klęsk żywiołowych czy zagrożeń o charakterze wojskowym.
Wyjaśnienie dotyczące roli wojska w szpitalu
W przestrzeni publicznej pojawiły się komentarze sugerujące, że w wyniku programu wojsko może przejąć szpital w Lesku. Wicestarosta powiatu leskiego Wiesław Kuzio zdementował te informacje.
Fot. Kamil Mielnikiewicz (Wiesław Kuzio)
To jest tylko współpraca. Chodzi w tym o to, że wojsko będzie umożliwiało nam szkolenia na wypadek różnych zdarzeń losowych. Ta współpraca będzie wyglądała właśnie w ten sposób. To nie jest tak, że wojsko nas przejmuje, wojsko zabiera nam szpital i tu się będzie działo całkiem co innego niż dotychczas. To oczywiście nieprawda. Jesteśmy dumni z tego, że udało nam się, pomimo tego kryzysu, jaki przeżywa szpital w Lesku
– powiedział wicestarosta.
Wicestarosta podkreślił również, że sytuacja szpitala w Lesku nie różni się od problemów innych placówek w Polsce, a współpraca z wojskiem pozwala rozwijać zdolności reagowania w sytuacjach kryzysowych i wspierać pacjentów w nagłych wypadkach.
Komentarze (0)