Powoli jesień odchodzi z Bieszczadzkich gór, drzewa gubią ostatnie liście, już wkrótce na szczytach pojawi się śnieg… Patrząc jednak za okno mamy wrażenie, że zima jeszcze jest daleko. W tym roku jesień w górach jest wyjątkowo piękna. Magia kolorów, ciepłe słońce sprawia, że wiele osób rusza na bieszczadzkie szlaki.
Gdzie pierwszy raz w Bieszczady?
Często można zobaczyć odpowiedź Połonina Wetlińska, która zasłynęła ze Schroniska Chatka Puchatka. To tutaj wędrówka szlakiem żółtym z Przełęczy Wyżnej na szczyt trwała niewiele ponad godzinę. Nie ma co się dziwić, że każdy chce wejść na kultowy szlak.
Turyści, z którymi się spotykam – pracując jako przewodnik - najczęściej wymieniają Połoninę Wetlińską, dla nich to takie bieszczadzkie Must Have. Większość grup turystycznych odwiedzających nasz region słyszało o tej Połoninie i chce tam wejść. Wcześniej magnesem było Schronisko Chatka Puchatka i postać Lutka Pińczuka, tego już nie ma, dziś na szczycie powstał nowy obiekt – Schron, określany mianem Chatki Puchatki 2.
Szlak na Połoninę Wetlińską
Sama nazwa „Chatka Puchatka” to magnes dla każdego, kto odwiedza Bieszczady. Przyszła pora i na mnie, by po trzech latach powrócić na Wetlińską. Obecnie trasa zaczyna się na Przełęczy Wyżnej (ruszamy żółtym szlakiem) i po jakimś czasie docieramy do szlaku czerwonego, który biegnie z Brzegów Górnych. Tutaj trzeba pokonać „schody do nieba”, które nie mają końca. Wędrówka w górę jest trochę bardziej wymagająca (niż pierwotnie prowadził sam szlak żółty).
Wejście na szczyt to ok. 1 godz. 20 min i pojawia się pierwszy zarys Schronu. W środku czekają na nas kaloryfery, telewizor i niewielki bar, gdzie można zakupić czekoladę, herbatę, kawę czy wodę.
Po krótkim odpoczynku najlepiej ruszać dalej – korzystać z pięknej pogody. Trasa przez Połoninę biegnie szczytami Osadzki Wierch – Przełęcz Orłowicza (dalej można ruszyć na Smerek) lub zejść do Wetliny.
Wędrówki Połoninami mają to do siebie, że najtrudniej wejść na szczyt…a potem wędrówka jest naprawdę przyjemna. To doskonała alternatywa na spacer z dziećmi. Z Połonin widać przy dobrej pogodzie nawet Tatry.
W Bieszczady z dzieckiem
Trasę, którą ja polecam na wędrówkę z dziećmi to Przełęcz Wyżna – Hasiakowa Skała (Schron) – Osadzki Wierch – Przełęcz Orłowicza – Wetlina.
To ok. 12 km spokojnego wędrowania, które trwa, w zależności od tempa marszu 5-6h.
Jesień w Bieszczadach, nawet ta późna, to doskonała okazja na wędrówkę po połoninach. Jest na szlakach trochę ciszej, mniej tłoczno – a widoki są naprawdę cudowne.
Pozostaje zatem korzystać z pięknej pogody! Ruszajcie na szlak, bo naprawdę warto.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.