reklama

Zmarł Zbigniew Balcerzak. Był wypalaczem węgla drzewnego w Bieszczadach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Facebook/Edward Marszałek

Zmarł Zbigniew Balcerzak. Był wypalaczem węgla drzewnego w Bieszczadach - Zdjęcie główne

Zbigniew Balcerzak | foto Facebook/Edward Marszałek

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności O poranku dotarła do nas bardzo smutna informacja. Jak poinformowała w mediach społecznościowych „Baza Pod Otrytem” zmarł Zbigniew Balcerzak, nazywany przez wielu Balcerek. Był on jednym z najstarszych wypalaczy węgla w Bieszczadach.

„Balcerek... odszedł z wypału na zawsze…” – poinformowała w mediach społecznościowych Baza Pod Otrytem. Zbigniew Balcerzak był jednym z najstarszych wypalaczy węgla w Bieszczadach. Zajmował się tym od ponad 40 lat i jak zawsze podkreślał, jest to twardy zawód bez wody i światła. W jednej z rozmów z Polską Agencją Prasową powiedział, że ta praca od zawsze go kręciła, bo człowiek jest odpowiedzialny sam za siebie, sam sobie jest kierownikiem.

Zbigniew Balcerzak pochodzi z Konina, a po maturze, którą zdał w Liceum Ekonomicznym w Słupcy poszedł pracować do kopalni, by w ten sposób odrobić wojsko. Gdy tylko pojawiła się okazja wyjechał w Bieszczady, gdzie w 1983 roku trafił do tak zwanej Bazy „Las” w Uhercach Mineralnych – firmy zajmującej się między innymi wypałem węgla drzewnego. Po pewnym okresie, gdy z uwagi na pojawianie się prywatnych firm, zlikwidowano to przedsiębiorstwo, dużo się zmieniło. Skończyły się dobre zarobki, na chleb trzeba było ciężej i dłużej pracować.

Fot. Facebook/ Na Wypale - Eko-Muzeum Węgla Drzewnego

Zbyszka wciąż nosiło po górach, więc zmieniał miejsca pobytu jak jakiś ścigany. Poznał bazy wypałowe w Skorodnem, Bezmiechowej, Teleśnicy, Seredniem Małym, pod Otrytem na Wańka Dziale, w Smereku, na Szczerbanówce. Wypalał nawet w Beskidzie Niskim, w miejscu, gdzie dziś istnieje Magurski Park Narodowy, potem aż pod Przemyślem, by na koniec wrócić w Bieszczady, do Polany, w której znalazł lokum na dłużej i wreszcie stałe zameldowanie. Od wiosny 2023 roku Zbyszek zmienił miejsce pracy. Zamieszkał w baraku nad potokiem Barbura za Komańczą. W tej okolicy do 1947 roku były zabudowania wsi Radoszyce. Po dawnych jej mieszkańcach zostały tylko dziczejące sady i trudne do odszukania zarysy zabudowy

– informuje Edward Marszałek, miłośnik Bieszczadów, autor wielu książek, a także rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. 

Przez ostatni czas Zbigniewa Balcerzaka można było spotkać w Eko-Muzeum Wypału Węgla Drzewnego w Radoszycach, w gminie Komańcza, gdzie pokazywał turystom jak jak ładuje się retortę, rozpala i rozładowuje.

Zbyszek Balcerzak – niewątpliwy mistrz w swoim fachu, od wielu lat pracujący przy wypale. Możecie kojarzyć go z serialu dokumentalnego zwany „Przystanek Bieszczady”. Jak zawsze nierozłączny ze swoim przyjacielem na czterech łapach

– czytamy na stronie nawypale.pl

Zbigniew "Balcerek" Balcerzak miał 63 lata.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy