reklama

Wędrował pasmem granicznym w Bieszczadach. Potrzebna była szybka pomoc

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Facebook/GOPR Bieszczady

Wędrował pasmem granicznym w Bieszczadach. Potrzebna była szybka pomoc - Zdjęcie główne

Akcja Bieszczadzkiej Grupy GOPR | foto Facebook/GOPR Bieszczady

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościPierwsze dwa tygodnie stycznia w Bieszczadach minęły w stosunkowo spokojnej atmosferze, choć nie zabrakło sytuacji wymagających interwencji ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Od wypadków na quadzie po pomoc zaginionym turystom – ratownicy nieustannie czuwają nad bezpieczeństwem odwiedzających i mieszkańców regionu. Oto podsumowanie ich działań.
reklama

Choć początek roku w Bieszczadach można określić jako stosunkowo spokojny, codzienność ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego daleka była od monotonii. W pierwszych dwóch tygodniach stycznia zanotowano kilka zdarzeń, które wymagały ich szybkiej reakcji, sprawności oraz umiejętności działania w trudnym terenie.

Wypadek na quadzie

3 stycznia, o godzinie 16:45, ratownicy zostali wezwani do miejscowości Dobra, gdzie doszło do wypadku z udziałem quada. Poszkodowanemu, który wymagał pilnej pomocy medycznej, udzielono niezbędnego wsparcia na miejscu. Następnie został on przekazany załodze karetki pogotowia. Dzięki sprawnej współpracy i odpowiedniemu sprzętowi akcja zakończyła się powodzeniem.

reklama

Turyści na Bani Szklarskiej i poszukiwania zaginionego wnuka

4 stycznia ratownicy dwukrotnie interweniowali. O godzinie 14:55 otrzymali zgłoszenie od małżeństwa, które zgubiło się w rejonie Bani Szklarskiej w Beskidzie Niskim. Z uwagi na pogarszające się warunki pogodowe oraz brak znajomości terenu, para nie była w stanie samodzielnie odnaleźć drogi powrotnej. Dzięki aplikacji „Ratunek” udało się szybko zlokalizować turystów, których następnie bezpiecznie przetransportowano do prywatnego samochodu.

Tego samego dnia, o 21:25, do ratowników dotarła prośba o pomoc od kobiety, która nie mogła skontaktować się ze swoim wnukiem, przebywającym w Bieszczadach od wigilii. Zaniepokojona brakiem kontaktu, zwróciła się o wsparcie.

reklama

Ratownikom także nie udało się nawiązać z poszukiwanym kontaktu telefonicznego. Dopiero po którejś próbie zaginiony odebrał połączenie i wyjaśnił, że jest już bezpieczny w swoim miejscu zamieszkania i nie potrzebuje pomocy

– informują ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR.

Zaspana karetka i poranny alarm

Zaledwie dwa dni później, 6 stycznia, GOPR-owcy zostali wezwani do miejscowości Strzebowiska. Tym razem problemem nie było bezpośrednie zagrożenie życia, ale trudne warunki drogowe. Karetka pogotowia, jadąca na wezwanie do poszkodowanej osoby, ugrzęzła w zaspie. Ratownicy pomogli w dotarciu do potrzebującej pomocy osoby.

reklama

Zmęczenie na szlaku granicznym

10 stycznia, tuż po godzinie 14:00, aplikacja „Ratunek” po raz kolejny okazała się nieoceniona. Ratownicy otrzymali zgłoszenie od mężczyzny, który wędrując przez pasmo graniczne, opadł z sił i nie był w stanie kontynuować marszu. Po dotarciu na miejsce, ratownicy stwierdzili, że turysta nie odniósł żadnych obrażeń. Zmęczonemu podano ciepłą herbatę, a następnie przetransportowano go do Moczarnego.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Portal wBieszczady.pl to źródło informacji o Bieszczadach – odkryj szlaki turystyczne, noclegi, atrakcje, kulturę i historię. Zaplanuj z nami swoją podróż. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama