W minionych dniach, w Bieszczadach przeprowadzono działania polegające na transporcie kamieni drogą lotniczą w wysokie partie gór, mając na celu ochronę najbardziej narażonych na erozję szlaków turystycznych. Transporty odbyły się w dniach początkowo planowanych na czwartek, piątek oraz poniedziałek. Jednak w toku realizacji zaszła potrzeba zamknięcia kilku odcinków szlaków również w sobotę. Ze względu na śmigłowiec transportujący kamienie z Wołosatego w wyższe partie, zamknięto między innymi szlaki prowadzące z Ustrzyk Górnych przez Szeroki Wierch na Tarnicę, z Wołosatego na Tarnicę i Rozsypaniec czy z Mucznego w kierunku Bukowego Berda. W poniedziałek wszystkie trasy ponownie otwarto dla ruchu turystycznego.
Widok śmigłowca w górach
Widok śmigłowca unoszącego się nad Bieszczadami, szczególnie w sobotę, kiedy ruch był znacznie większy jak w czwartek i piątek, przyciągnął uwagę licznych turystów. Wielu z nich z bezpiecznej odległości obserwowało loty transportowe. Zazwyczaj widok śmigłowców w górach kojarzy się z akcjami ratunkowymi lub działaniami militarnymi. Tym razem jednak śmigłowiec służył jako środek transportu materiałów, którego wykorzystanie w tego typu operacjach jest praktyką okazjonalną, lecz pozwala skutecznie rozwiązać logistyczne wyzwania, jakie stawiają górskie warunki.
Fot. Halina Wolska
Śmigłowiec „podnosił” worki z kamieniami z punktu w Wołosatem, by następnie z precyzją lokować je na odpowiednich odcinkach szlaków. Operacja ta, choć wymagająca starannej organizacji, zapewniła, że materiał budowlany dotarł do miejsc, do których konwencjonalny transport byłby niemal niemożliwy lub znacznie utrudniony.
Ochrona szlaków przed erozją
Erozja podłoża na popularnych szlakach turystycznych to jedno z ważniejszych wyzwań, przed którymi stają zarządcy Bieszczadzkiego Parku Narodowego. W odpowiedzi na ten problem tworzone są tak zwane progi i schody kamienne, które zabezpieczają górskie ścieżki przed niszczącym działaniem wody oraz nadmiernym wydeptywaniem przez turystów. Zastosowanie tych rozwiązań pozwala na stabilizację podłoża, a jednocześnie chroni przyrodę przed niekontrolowanym powstawaniem nowych, często niebezpiecznych dla przyrody i wędrowców ścieżek.
Fot. Halina Wolska
Mimo wyraźnych korzyści tego rodzaju działań, wśród niektórych osób pojawiają się głosy sprzeciwu wobec ingerencji w naturalny krajobraz. Część turystów postrzega „schody” i kamienne zabezpieczenia jako obce elementy w górskim otoczeniu. Przeciwnicy tego rozwiązania uważają, że konstrukcje te naruszają estetykę krajobrazu, zaburzając surowy, dziki charakter Bieszczadów. Zwolennicy natomiast zwracają uwagę na korzyści związane z ograniczeniem erozji, dzięki czemu szlaki pozostają bardziej bezpieczne i komfortowe w użytkowaniu, szczególnie podczas opadów deszczu czy topnienia śniegu, gdy podłoże staje się wyjątkowo grząskie.
Działania Bieszczadzkiego Parku Narodowego oparte są na wnikliwej analizie stanu szlaków przez ekspertów zajmujących się ochroną środowiska i bezpieczeństwem turystów. Kamienne stopnie i zabezpieczenia to rozwiązania, które przynoszą zauważalne korzyści: stabilizacja podłoża ogranicza ryzyko kontuzji na niestabilnym gruncie, a jednocześnie pozwala przyrodzie na regenerację.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.