Tablica to dopiero początek
W minioną sobotę, 28 października, odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy informacyjno-historycznej w Smereku, w Bieszczadach. W wydarzeniu wzięli udział członkowie stowarzyszenia, lokalne władze, a także mieszkańcy miejscowości. Swoją obecnością zaszczyciła również jedna z najstarszych mieszkanek Smereka, Honorowy Członek Stowarzyszenia, 90-letnia Danuta Wilczkiewicz.„Smerek dawniej i dziś” to pierwszy projekt Stowarzyszenia Przyjaciół Smereka, zrealizowany z sukcesem dzięki pozyskaniu dotacji. Jak mówi Robert Niemczuk, radny Rady Gminy Cisna, chcieliśmy pokazać, że da się coś zrobić, pozyskując środki z różnych źródeł.
Może to nie jest nic wielkiego, ale to dobry początek. Stowarzyszenie stara się realizować to, co mieszkańcy zaznaczyli w ankietach, ale też wszystko zależy od rodzaju środków, jakimi możemy dysponować
– dodaje Robert Niemczuk.
Urszula Krańska, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Smereka „Zielone Połoniny” dodaje, że powstanie tablicy to jedno z planowanych działań. W najbliższym czasie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego zostanie wysłany list z prośbą o wsparcie renowacji lokalnego cmentarza.
Fot. Stowarzyszenie Przyjaciół Smereka
Tablica informacyjno-historyczna w Smereku
Tekst, wydrukowany na tablicy – opracowany przez historyka Zbigniewa Maja z Wetliny oraz Leszka Glinieckiego ze Smereka – opisuje historię wsi. Dodatkowo towarzyszą mu dwa duże zdjęcia lotnicze – jedno z 1944 roku, zaś drugie wykonane współcześnie, dzięki czemu można zaobserwować zmiany, jakie zaszły na tym terenie w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.Jak wiemy, teren całych Bieszczadów ma burzliwą historię. Dawni mieszkańcy zostali wysiedleni w 1947 roku w ramach Akcji „Wisła”. Zakończyła ona walki prowadzone na tych obszarach, ale była też źródłem wielu ludzkich dramatów. Trwale zniszczyła kulturę Bojków i Łemków. Po wysiedleniach Bieszczady opustoszały, a nowi osadnicy pojawili się dopiero pod koniec lat 50. XX wieku. Zmienił się też krajobraz – zwiększył się obszar lasów, powstało wiele domostw. Wciąż przybywa nowych mieszkańców i inwestorów. Liczba ludności jest jednak nadal wielokrotnie mniejsza niż przed wysiedleniami. Stowarzyszenie Przyjaciół Smereka postanowiło przypomnieć owe fakty w postaci właśnie tej tablicy, w chętnie odwiedzanej przez turystów wsi.
W ten sposób ich wypoczynek na terenie Bieszczadów zyskuje dodatkową głębię. Tablica przypomina, że Bieszczady to nie tylko miejsce atrakcyjne turystycznie, ale ma ono bogatą, wielowarstwową i skłaniającą do refleksji historię
– zauważa Urszula Krańska.
Tablica ma wymiary 150x400 centymetrów i wykonana jest z trwałego materiału, pokrytego folią UV zapobiegającą blaknięciu. Dodatkowo przykręcono ją do stalowej konstrukcji. Znaczący wkład w jej powstanie wnieśli mieszkańcy miejscowości Smerek i Wetlina. Uporządkowali oni bowiem miejsce pod tablicę, zniwelowali nierówności terenu, wycięli krzaki, posprzątali łąkę.
Najważniejsze są chęci
Cieszy mnie to, że taka aktywność jest niewymuszona i wychodzi ona od samych mieszkańców. Myślę, że takie społeczeństwo obywatelskie, kształtujące się w gminie Cisna, będzie przykładem dla innych społeczności, aby się integrowały i zaczynały od małych projektów
– komentowała Renata Szczepańska, wójt gminy Cisna.
Włodarz podczas uroczystego otwarcia tablicy mówiła również o tym, jak teraz funkcjonuje model społeczeństwa mieszanego. I choć przyjęło się, że każdy, kto tu przyjeżdża, by osiąść, staje się mieszkańcem, to jednak stereotyp tubylców i przyjezdnych wciąż jeszcze istnieje. Przyznała, iż liczy na to, że te granice będą się zacierać, dzięki właśnie tego typu działaniom, zainicjowanym przez mieszkańców z mniejszym stażem, takim jak Urszula Krańska.
Urszula Krańska przeprowadziła się w Bieszczady cztery lata temu, opuszczając Kraków. Temat wyzwań w społeczeństwie mieszanym jest jej bardzo bliski.
Bywają niesnaski między tymi, co tu się osiedlili 50 lat temu, a tymi, co kilka lat temu. No i wiadomo, że są ludzie, którzy przybyli tu z dużych miast, i są ci, którzy tu wyrośli. Każdy przyjeżdża z różnymi doświadczeniami, talentami. No i teraz, co zrobić, żeby stworzyć taką wspólnotę, która razem tworzy atmosferę Bieszczadów i tej wsi? Ta tablica, może to brzmi górnolotnie, bo to jest tylko tablica, ale to jest taki zaczyn, no i korzenie jakby wszystkich nas, jako że jest o tożsamości tej wsi i człowieka, który tu się osiedlił zarówno 50 lat temu, jak i 5 lat temu. Bo my wszyscy już teraz pochodzimy z tej historii. Jest to wspólny mianownik, coś, co nas łączy
– podsumowała Krańska.
Smerek dawniej, a dziś…?
Tutaj się urodziłem i pamiętam czasy swojego dzieciństwa, gdzie ta wieś funkcjonowała całkiem inaczej. Oczywiście były spory, ale na urodzinach u mojego ojca potrafiło być 70 osób! Teraz chyba nam jest trochę za lekko w życiu i nie mamy czasu na takie proste rzeczy, jak spotkania integracyjne. Ludzie pracowali dużo ciężej i teoretycznie mieli dużo mniej czasu. Mimo tego potrafili ten czas lepiej wykorzystać
– opowiadał radny Niemczuk.
Głos zabrała też Małgorzata Durlej, mieszkanka Smereka, członkini Stowarzyszenia oraz współzałożycielka niedawno powstałego Koła Gospodyń Wiejskich.
Celem nas wszystkich jest integracja. Pragniemy, by społeczność Smereka w końcu zaczęła funkcjonować jako całość i tablica to jeden z tych projektów, który miał nas do tego. Tak samo ma w tym pomóc Koło Gospodyń Wiejskich, na które mieszkanki uzyskały fundusze. Będą one przeznaczone między innymi na dofinansowanie imprez stowarzyszeniowych czy integracyjnych. W ramach powstałego Koła, chcemy też brać udział w wydarzeniach zewnętrznych, na których można sprzedawać ciasta czy rękodzieło, w ten sposób budować budżet. No i umieścić Smerek bardziej na mapie, bo wszyscy znają Cisną, wszyscy znają Wetlinę, a Smerek jakby nie istnieje
– mówiła Małgorzata Durlej.
Pomysłów jest wiele
Kolejne działania Stowarzyszenia Przyjaciół Smereka „Zielone Połoniny” zakładają pozyskiwanie dalszych środków na nowe pomysły, których z dnia na dzień jest coraz więcej. Następnym w kolejce jest projekt renowacji cmentarza w Smereku, który stanowi jedno z miejsc, które można prezentować jako pozostałość po starej, przedwojennej wsi. Jest też zgoda wójt Renaty Szczepańskiej na wydzierżawienie od gminy działki pod wiatę, która ma powstać w sąsiedztwie nowej tablicy. Nie będzie to jednak zwykła wiata, lecz altanka, otoczona ogrodem, parkingiem i placem zabaw, swoiste miejsce integracji i odpoczynku zarówno dla mieszkańców, jak i turystów.
Projekt przewiduje pit stop dla rowerzystów ze wszystkimi potrzebnymi do serwisu sprzętami, a także westfalkę, kuchenkę i czajnik, żeby jakiś zagubiony wędrowiec mógł zrobić sobie herbatę albo kawę. I to będzie bardzo bieszczadzkie, taki przystanek, obok przystanku autobusowego Smerek
– dodaje Urszula Krańska.
Głównym założeniem Stowarzyszenia jest stworzenie takiej infrastruktury we wsi, która będzie łączyć mieszkańców, ale też przyciągać turystów. W planach są także ścieżki piesze dla turystyki rodzinnej, z atrakcjami dla najmłodszych, we współpracy z Gminnym Centrum Kultury i Ekologii w Cisnej. Natomiast, we współpracy z Nadleśnictwem, Stowarzyszenie oraz wyżej wspomniane Centrum, zamierzają rozwinąć turystykę skiturową dla początkujących.
Marzy nam się, żeby ludzie uczyli się skitouringu u nas, w Bieszczadach. Jest to pionierski pomysł na skalę krajową, w dodatku ekologiczny w wykonaniu, bo to kwestia przygotowania odpowiednich tras. Mamy już pozytywne opinie autora książki „Narciarstwo wolności”, Wojciecha Szatkowskiego oraz drugiego znawcy tego sportu, Waldemara Czado
– zdradziła nam Krańska.
Inicjatywa pod nazwą "Smerek dawniej i dziś” zrealizowana została w ramach projektu „Podkarpackie Inicjatywy Lokalne 2021-2023”, dofinansowanego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030. Regionalnymi Operatorami Projektu są: Fundacja „Przestrzeń Lokalna”, Fundacja „Fundusz Lokalny SMK”, Stowarzyszenie LGD „Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej”, Stowarzyszenie LGD „TRYGON- Rozwój i Innowacja”. Wszystkim za wsparcie serdecznie dziękujemy!
źródło: Ewa Gyurkovich/Stowarzyszenie Przyjaciół Smereka „Zielone Połoniny”
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.