W niedzielę rano, po długiej walce z chorobą, zmarła Marzena Kipiel-Sztuka, znana między innymi z roli Halinki w serialu „Świat według Kiepskich”. Aktorka miała 58 lat. O jej śmierci poinformowała w mediach społecznościowych jej koleżanka z planu, Renata Pałys.
Marzena bardzo długo chorowała i ja byłam w to zaangażowana. W niedzielę o godzinie 09:00 zmarła
– przekazała aktorka Renata Pałys.
Marzena Kipiel-Sztuka zdobyła ogólnopolską popularność jako Halinka Kiepska w serialu „Świat według Kiepskich”. Mimo początkowych wątpliwości, sitcom ten stał się jednym z najdłużej emitowanych programów w polskiej telewizji. Zadebiutował na Polsacie 16 marca 1999 roku i był nadawany przez prawie 23 lata.
Marzena Kipiel-Sztuka nie żyje. Kim była gwiazda "Świata według Kiepskich"?
Marzena Kipiel-Sztuka pochodziła z Legnicy i ukończyła Technikum Budowlane w tym mieście. W latach 1987–1989 była suflerką w Teatrze im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie, a od 1989 do 2000 roku występowała w Teatrze Dramatycznym w Legnicy. W 1991 roku zdała egzamin eksternistyczny. Wiosną 2007 roku wzięła udział w pierwszej edycji programu „Jak oni śpiewają” na Polsacie. Siedem lat później otrzymała „Kryształowy Granat” jako najkomiczniejsza aktorka sezonu 2013/2014 na XVIII Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu.
Fot. Kamil Mielnikiewicz
Kipiel-Sztuka koncertowała z autorskim repertuarem pod nazwą „Życie nie jest kiepskie” i wspierała akcje charytatywne organizowane przez policję z Legnicy. Za swoją działalność charytatywną otrzymała Krzyż Niepodległości z Gwiazdą klasy I za wybitne zasługi patriotyczne i działalność dla NSZZ Policjantów.
Marzena Kipiel-Sztuka odwiedziła Bieszczady
Mieszkańcy bieszczadzkich miejscowości mieli okazję zobaczyć i wysłuchać na żywo aktorki podczas pierwszej edycji Bieszczadzkiego Forum Kobiet zorganizowanego przez Bieszczadzki Dom Kultury w Lesku. Podczas spotkania Marzena Kipiel-Sztuka opowiedziała o swoim życiu, szkole teatralnej oraz tym, co publiczność interesowało najbardziej, czyli pracy na planie „Świata według Kiepskich”.
Scenariusz musiałam zawsze otrzymać miesiąc wcześniej, żeby wszystko sobie pozakreślać i dobrze się tego nauczyć. Nigdy nie nagrywaliśmy linearnie, czyli od pierwszej do ostatniej sceny jednego odcinka, a obiektami, pomieszczeniami. Czyli np. z 15 odcinków, 4 dni nagrywaliśmy same sceny w kuchni, potem same obiady, a najgorsze były dla mnie momenty kręcone w łóżku. Wiele osób pyta się mnie czy improwizowaliśmy z tekstem. Nie było sensu, ponieważ nie poprawia się czegoś, co jest po prostu dobre
– mówiła wówczas Marzena Kipiel-Sztuka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.