„Wataha” to jedna z pierwszych oryginalnych polskich produkcji HBO, która szybko zdobyła status kultowej. Historia kapitana Wiktora Rebrowa, strażnika granicznego uwikłanego w skomplikowaną intrygę, wciągnęła widzów od pierwszego odcinka. Surowy klimat Bieszczad, dynamiczna akcja oraz nawiązania do rzeczywistych problemów – nielegalnej migracji, przemytu ludzi i konfliktów na granicach – uczyniły serial niezwykle aktualnym. Produkcja doczekała się trzech sezonów, z których każdy liczył sześć odcinków. Ostatnia odsłona miała premierę w 2019 roku.
Czy powstanie czwarty sezon? Leszek Lichota zabiera głos
Fani od dawna domagają się powrotu „Watahy”, jednak według Leszka Lichoty, który wcielał się w Wiktora Rebrowa, obecna sytuacja geopolityczna nie sprzyja realizacji kolejnej serii. W rozmowie z Wirtualną Polską aktor przyznał, że na chwilę obecną nie widzi powodów ku podjęcia się realizacji czwartego sezonu.
Nie wiem, jaką „bombę” musiałby nieść scenariusz, żeby w ogóle się za to zabrać. Dzieje się tyle na świecie, na granicy polsko-ukraińskiej, polsko-białoruskiej, że nie wiem, czy to jest najlepszy czas na podejmowanie takich tematów. Myślę, że ludzie są zmęczeni tym, codziennie oglądając wiadomości w telewizji
– powiedział dla Wirtualnej Polski.
Leszek Lichota podkreślił, że twórcy podejmowali próby kontynuacji, ale szybko zderzyli się z dynamicznie zmieniającą się rzeczywistością.
Były takie próby, podejmowaliśmy takie rozmowy, jak zaczęło się dziać na Białorusi, jeszcze przed inwazją pełnoskalową na Ukrainę. Mieliśmy takie rozmowy – co by Rebrow teraz robił? A może by teraz zrobić to? Ale zanim zdążyliśmy dojść do biurka, to z Białorusi przeniosło się na Ukrainę. To wszystko tak szybko postępowało, że mówimy: nie, chyba to nie jest dobry czas
– wspomniał w rozmowie z Wirtualną Polską.
Aleksandra Popławska: „To była przygoda życia”
Aleksandra Popławska, wcielająca się w prokurator Igę Dobosz, w październiku 2024 roku w rozmowie z portalem Serialowa.pl wyraziła chęć powrotu do roli.
To była przygoda życia, wspaniałe trzy sezony znakomitego serialu. Oczywiście, że tak, zwłaszcza że na granicy wiele się dzieje, a scenariusz często inspirowany jest rzeczywistością. Chętnie wróciłabym w Bieszczady, aby zobaczyć, jak prokurator Iga Dobosz poradziła sobie z życiem po tych wszystkich latach
– powiedziała.
Sukces „Watahy” – od Bieszczad po Europę
Serial zdobył popularność nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami. Był emitowany w 19 krajach Europy przez HBO, a także w Wielkiej Brytanii pod tytułem The Border. Premiera każdej serii przyciągała rzesze widzów, a surowy klimat oraz autentyczna sceneria Bieszczad sprawiły, że produkcja wyróżniała się na tle innych polskich seriali.„Wataha” wpłynęła również na rozwój turystyki filmowej w regionie. Widzowie zaczęli odwiedzać miejsca, w których kręcono zdjęcia, między innymi rezerwat przyrody Sine Wiry, kamieniołomy „Gruby” i „Drobny”, Przełęcz Wyżna, dolina Sanu koło Procisnego, jak i obiekty – most na Sanie w Huzelach, placówka Straży Granicznej w Ustrzykach Górnych, pensjonat Wilcza Jama w Smolniku, Muzeum Historii Bieszczad w Czarnej Górnej, była „Baza nad Roztokami” w Tarnawie Niżnej, cerkiew Narodzenia Bogurodzicy w Michniowcu i zapora na Jeziorze Solińskim.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.