29 września strażnicy graniczni z placówki w Krościenku przeprowadzili kontrolę legalności pobytu cudzoziemca. Okazało się, że sprawdzany mężczyzna to 42-letni obywatel Ukrainy, który właśnie zakończył odbywanie wyroku pozbawienia wolności w Polsce.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna trafił wcześniej do więzienia za usiłowanie zabójstwa. Będąc pod wpływem alkoholu, zaatakował on obywatela Polski siekierą, co doprowadziło do jego skazania i wieloletniego pobytu w zakładzie karnym.
Zagrożenie dla porządku publicznego
Po zakończeniu kary cudzoziemiec znalazł się ponownie pod kontrolą służb granicznych. Jak przekazał porucznik Piotr Zakielarz, oficer prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, dalszy pobyt 42-latka na terytorium naszego kraju został uznany za niepożądany. Decyzję uzasadniono stwarzaniem realnego zagrożenia dla porządku publicznego. Co więcej, weryfikacja dokumentów wykazała, że jego obecny pobyt na obszarze państw strefy Schengen był nielegalny.W efekcie przeprowadzonych czynności mężczyzna został przymusowo odprowadzony do linii granicy. Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej zobowiązał go do opuszczenia Polski, a dodatkowo nałożono na niego pięcioletni zakaz wjazdu do strefy Schengen. Decyzja ta oznacza, że przez najbliższe lata 42-letni obywatel Ukrainy nie będzie mógł legalnie powrócić ani do Polski, ani do innych krajów należących do wspólnej przestrzeni granicznej.
Konsekwencje prawne i bezpieczeństwo
Przypadek ten pokazuje, jak istotną rolę odgrywa Straż Graniczna w monitorowaniu pobytu cudzoziemców, którzy po odbyciu kary pozbawienia wolności opuszczają zakłady karne. W takich sytuacjach służby dokonują oceny, czy dalszy pobyt danej osoby nie wiąże się z zagrożeniem dla bezpieczeństwa i porządku publicznego.W tym przypadku uznano, że mężczyzna, wcześniej skazany za usiłowanie zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia, nie powinien mieć możliwości dalszego pobytu w Polsce ani w innych państwach Schengen.
Komentarze (0)