Jeżeli nie jesteśmy fanami zimowych wędrówek po bieszczadzkich szlakach turystycznych, najlepszym sposobem na zobaczenie tej wyjątkowej scenerii są fotografie. Mimo że nie odzwierciedlają one przeżyć ich autorów, to i tak warto je zobaczyć i przenieść się tam w naszej wyobraźni.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Bieszczady zimą to magiczny czas, który pozwala na odkrycie tej urokliwej krainy w zupełnie nowym świetle. Zimowe wędrówki po szlakach to nie tylko doskonała okazja do kontaktu z przyrodą, ale także szansa na odkrycie własnych granic i przeżycie niezapomnianych przygód. Należy jednak podkreślić, że wędrówka po górach ma być przede wszystkim bezpieczna. W tym celu, przed każdym wyjściem na szlak trzeba sprawdzić prognozę pogody i wziąć pod uwagę jej możliwą zmienność. Nie wolno zapomnieć również o odpowiednim przygotowaniu, w tym ciepłej odzieży, butów zapewniających dobrą przyczepność do podłoża, zapas jedzenia i ciepłych napojów oraz naładowanego telefonu komórkowego z zainstalowaną aplikacją Ratunek. Dobrym rozwiązaniem jest zabranie ze sobą też powerbanka, gdyż przy niskich temperaturach jakie występują w górach, bateria w potrafi się szybko rozładować.
Fot. Bronisław Kuszczak
Na Połoninę Caryńską z Bronisławem Kuszczakiem
Bronisław Kuszczak to mieszkający na co dzień w Krośnie pasjonat gór, zakochany szczególnie w Bieszczadach, które jak sam mówi odwiedza bardzo często.
Robię za każdym razem nowe zdjęcia tych samych miejsc, jednak zawsze innych i zaskakujących, magicznych. W każdych warunkach i o każdej porze roku. Oprócz górskich szlaków odwiedzam regularnie opuszczone wioski, cerkwiska i bezdroża. „U Bieszczada” jest coś co powoduje, że wracam bez przerwy
– mówi nam Bronisław Kuszczak.
Połonina Caryńska z Ustrzyk Górnych
Szlak rozpoczyna się na parkingu tuż przy drodze wojewódzkiej nr 897 w Ustrzykach Górnych. Wchodząc na trasy w obszarze Bieszczadzkiego Parku Narodowego jesteśmy zobowiązani do zakupienia biletu. Aktualnie najlepiej zrobić to za pomocą strony bdpn.eparki.pl. Tuż za punktem informacyjno-kasowym przechodzimy przez drewniany mostek nad potokiem Rzeczyca i po chwili wchodzimy na piękną polanę. Idąc dalej zmierzamy w kierunku lasu, gdzie zaczyna się pierwsze, bardziej konkretne podejście. Po około godzinie dotrzemy do wiaty odpoczynkowej, a po kolejnych około 30 minutach wyjdziemy z lasu. To najprzyjemniejszy moment całej wędrówki, gdyż można skupić się na niesamowitych widokach. Za plecami zacznie wyłaniać się gniazdo Tarnicy, po lewej Mała i Wielka Rawka, z kolei po prawej Magura Stuposiańska.Po przekroczeniu górnej granicy lasu spacer na Kruhly Wierch zajmie jeszcze godzinę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.