reklama

Wynoszą je z bieszczadzkich lasów całymi wiadrami. Jest reakcja leśników

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Nadleśnictwo Baligród, pixabay

Wynoszą je z bieszczadzkich lasów całymi wiadrami. Jest reakcja leśników - Zdjęcie główne

Wynoszą je z bieszczadzkich lasów całymi wiadrami. Jest reakcja leśników | foto Nadleśnictwo Baligród, pixabay

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościTegoroczna jesień przyniosła wysyp grzybów, a polskie lasy przeżywają prawdziwe oblężenie grzybiarzy. Choć borowiki, podgrzybki, koźlarze i maślaki trafiają do koszy w ogromnych ilościach, leśnicy ostrzegają: zachłanność nie służy ani przyrodzie, ani samym grzybiarzom.
reklama

Wrześniowa aura stworzyła idealne warunki do rozwoju grzybów. Wilgotne podłoże po deszczach i słoneczne, umiarkowanie ciepłe dni sprawiły, że w bieszczadzkich lasach pojawiły się całe łany borowików szlachetnych, podgrzybków, koźlarzy czy maślaków. Efektem jest bardzo dużo grzybiarzy, którzy od wczesnych godzin porannych wyruszają do lasu z koszami i wiadrami.

Część z nich poszukuje pojedynczych, dorodnych okazów, inni stawiają na ilość – zbierając całe kosze owoców runa leśnego. Jak podkreślają leśnicy, to właśnie ta druga postawa rodzi najwięcej zastrzeżeń.

reklama

Apel z Nadleśnictwa Baligród

Na problem nadmiernej „zachłanności” zwróciło uwagę Nadleśnictwo Baligród. W mediach społecznościowych opublikowano wpis, w którym leśnicy apelują o rozsądek i poszanowanie lasu.

Często grzybiarze, kierując się niezdrowym, nastawionym na niepohamowaną konsumpcję stylem życia starają się znosić grzyby z lasów kopiatymi wiadrami, koszami, a nawet skrzynkami

– przekazuje Nadleśnictwo Baligród.

Pracownicy nadleśnictwa zwracają również uwagę na problem zbierania grzybów w każdym stadium rozwoju.

reklama

Wielu grzybiarzy nie przepuszcza grzybom całkiem malutkim i tym, które na oko widać, że nie mają już żadnej wartości

– piszą.

Odpowiedzialne grzybobranie

Leśnicy podkreślają, że grzybobranie powinno odbywać się z umiarem. Zamiast znosić z lasu całe kosze, warto ograniczyć się do kilku czy kilkunastu wartościowych owocników. Jak wyjaśniają, to w zupełności wystarczy, aby przygotować sos lub zupę dla przeciętnej polskiej rodziny. Apel ten ma również wymiar praktyczny – wiele zebranych w nadmiarze grzybów trafia później na śmietnik. W komentarzach pod postem część internautów wskazywała, że „niektórzy grzybiarze zbierają grzyby jak leci, a połowa i tak później ląduje w koszu”.

reklama

Przyroda wymaga szacunku

Zbieranie zbyt małych owocników sprawia, że grzyby nie mają szansy dojrzeć i rozsiać zarodników, co wpływa negatywnie na przyszłe sezony. Z kolei wynoszenie starych, przejrzałych grzybów, które nie nadają się już do spożycia, zaburza naturalny obieg materii w lesie.

Dlatego, jak podkreślają przedstawiciele Lasów Państwowych, grzybobranie powinno być nie tylko przyjemnością i tradycją, ale także działaniem odpowiedzialnym.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo