reklama

Widok na Bieszczady, który zapiera dech w piersiach. Ponad godzina marszu, by zobaczyć to

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Marek Zielonka

Widok na Bieszczady, który zapiera dech w piersiach. Ponad godzina marszu, by zobaczyć to - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
28
zdjęć

Panorama z Połoniny Caryńskiej | foto Marek Zielonka

Udostępnij na:
Facebook
AktualnościNiepogoda w Bieszczadach potrafi skutecznie zniechęcić do wędrówki. Ale kiedy wreszcie pojawia się okno pogodowe, wszystko nabiera innego wymiaru. Kto 26 maja zdecydował się na wyjście w góry, ten został nagrodzony widokami, których nie sposób zapomnieć.
reklama

W ostatnim czasie warunki do pieszych wędrówek po Bieszczadach pozostawiały wiele do życzenia. Długotrwałe zachmurzenie i opady deszczu zamieniły szlaki w śliskie i nasiąknięte wilgocią trakty, a górskie panoramy – w białą zasłonę mgły. Turyści, którzy decydowali się na górskie wędrówki często zadawali pytanie „gdzie te słynne widoki?”. I trudno się dziwić. W Bieszczady jeździ się po to, by uprawiać turystykę pieszą, ale też po to, by oglądać bezkresne przestrzenie i światło rozlane po połoninach. Tym cenniejsze są dni, kiedy chmury ustępują miejsca słońcu. Taki dzień przyszedł w poniedziałek, 26 maja. Warunki może nie były idealne – szlaki nadal miejscami były śliskie i mokre – ale pogodowe „okno” wystarczyło, by odkryć to, po co tu się przyjeżdża.

reklama

Z Brzegów Górnych na Połoninę Caryńską

Jedną z najczęściej wybieranych tras wędrówkowych w Bieszczadach jest czerwony szlak z Brzegów Górnych na Połoninę Caryńską. To klasyka, ale taka, która się nie nudzi. Trasę rozpoczynamy przy parkingu i punkcie informacyjno-kasowym Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Zakup biletu to formalność, po której zaczyna się prawdziwa opowieść – o krajobrazie, przyrodzie i historii, której ślady ukryte są tuż obok.

Sam szlak na Połoninę Caryńską prowadzi przez zmieniające się krajobrazy. Początkowo to przyjemna, zacieniona ścieżka leśna – prowadzi po drewnianych kładkach, mija kilka drobnych potoków. Miejscami przygotowano wygodne schodki i wiatę turystyczną z ławkami – miejsce w sam raz na odpoczynek lub schronienie przed deszczem. Po niespełna godzinie marszu las zaczyna się przerzedzać. Ścieżka łagodnie wynurza się na otwartą przestrzeń. To moment przełomowy – z gęstego cienia wchodzi się na słoneczną, szeroką grań Połoniny Caryńskiej. Już pierwsze spojrzenie z tego miejsca robi wrażenie. A to dopiero początek.

reklama

Zdjęcia, które tego dnia wykonali Dorota Krynicka i Marek Zielonka, dokumentując piękno krajobrazu.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo