Chatka Puchatka, najwyżej położone schronisko w Bieszczadach, miała swoją bogatą historię sięgającą lat 50. XX wieku. Zbudowana pierwotnie jako obiekt wojskowy, szybko stała się miejscem kultowym, zarządzanym przez legendarną postać – Ludwika „Lutka” Pińczuka. Chatka przyciągała artystów i turystów, tworząc niepowtarzalną wspólnotę ludzi zafascynowanych surowym, ale pełnym magii życiem w górach. W 2020 roku oryginalny obiekt został rozebrany, a na jego miejscu Bieszczadzki Park Narodowy postawił nowoczesny schron turystyczny noszący nazwę Chatka Puchatka II.
Robert Żurakowski, w swoim nowym projekcie, chce nawiązać do pierwotnego wyglądu drewnianej chatki, eliminując późniejsze murowane elementy. Na miejscu planowane są również makiety kolejnych wersji schroniska, a także ekspozycje pamiątek związanych z dawnym obiektem.
Znajdą się tam zdjęcia, rekwizyty i nie tylko
– zapowiada reżyser, apelując jednocześnie o pomoc w zgromadzeniu historycznych artefaktów.
Projekt replikacji Chatki Puchatka to jednak nie tylko hołd dla samego miejsca, ale i dla osób, które były z nim związane. Robert Żurakowski, po sukcesie pierwszej części filmu „Śniła mi się Połonina”, poświęconego Lutkowi Pińczukowi, planuje nakręcić kontynuację. Druga część będzie opowiadać historię Urszuli Wojdy, gospodyni schroniska w latach 1975-1986.
Ten pomysł jest spełnieniem moich marzeń. Zawsze, gdzieś to we mnie było, zawsze o tym mówiłem, że właśnie coś takiego powinno powstać. W nowej Chatce brakuje mi tego, że nie ma tej historii – nie ma niczego, co mogłoby przywołać wspomnienia do tej Chatki, którą pamiętamy. Młode pokolenie powinno z kolei dowiedzieć się, co tam się wydarzyło. Był to niejako symbol Bieszczadów
– mówi Żurakowski.
Replika Chatki Puchatka ma być miejscem, które przypomni historię Bieszczadów, prezentując opisy, rekwizyty i archiwalne materiały filmowe.
Fot. Kamil Mielnikiewicz
Mam Chatkę Puchatka z 1958 roku sfilmowaną przez profesora Jakubczyka. Będzie można to zobaczyć w Stanicy Kresowej Chreptiów. Będzie to ważne miejsce, gdzie każdy zainteresowany turysta dowie się czegoś więcej o tym zapomnianym miejscu, które kiedyś było symbolem Bieszczadów
– dodaje.
Robert Żurakowski, to nie tylko reżyser, ale także muzyk i kompozytor, który z pasją i zaangażowaniem podchodzi do swoich projektów. Jego wcześniejsze dzieła, w tym organizacja Bieszczadzkiego Festiwalu Filmowego oraz prace nad nowym filmem „Nie ma mnie”, przedstawiającym losy artysty Zdzisława Pękalskiego, są dowodem na jego niestrudzone dążenie do zachowania dziedzictwa kulturowego Bieszczadów.
Replika Chatki Puchatka w Lutowiskach to nie tylko projekt architektoniczny, ale przede wszystkim inicjatywa mająca na celu zachowanie i promocję historii oraz tradycji Bieszczadów, które były i są bliskie sercom wielu ludzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.