Pożar Wilczej Jamy wstrząsnął lokalną społecznością oraz turystami, dla których było to ważne miejsce na mapie Bieszczadów. Gospoda, znana nie tylko z kuchni i wyjątkowego klimatu, ale także z powiązań z popularnym serialem „Wataha”, przyciągała wielu gości. W jej wnętrzach kręcono sceny produkcji HBO, a ekipa filmowa często korzystała z gościny gospodarzy. Z czasem Wilcza Jama stała się jednym z obowiązkowych punktów odwiedzanych przez fanów serialu oraz miłośników Bieszczadów.
Ogień zniszczył wszystko w cztery godziny
Szok po pożarze jest tym większy, że budynek spłonął w biały dzień, na oczach właścicieli i mieszkańców Smolnika. Ogień pojawił się w środę 5 marca, około godziny 08:00. Początkowo wydawało się, że sytuacja zostanie szybko opanowana, jednak drewniana konstrukcja budynku i pokryty gontem dach sprawiły, że płomienie rozprzestrzeniły się błyskawicznie. Akcja gaśnicza była niezwykle wymagająca. Na miejsce skierowano 27 zastępów straży pożarnej z PSP oraz OSP, blisko 100 strażaków z powiatów: bieszczadzkiego, leskiego, sanockiego, krośnieńskiego i przemyskiego. W działaniach uczestniczyła również grupa operacyjna podkarpackiego komendanta wojewódzkiego PSP. Pomimo ogromnego wysiłku służb, budynku nie udało się uratować.
Sprzątanie pogorzeliska i śledztwo w sprawie przyczyn pożaru
W czwartek rozpoczęło się sprzątanie pogorzeliska. Właściciele, sąsiedzi, znajomi oraz mieszkańcy Smolnika ruszyli do pracy, by uporządkować teren i usunąć pozostałości po budynku.
Przede wszystkim: dziękujemy sąsiadom "zza płota" i sąsiadom z gminy. Znajomym i przyjaciołom z każdej miejscowości naszej gminy. Przyjechał dźwig z Wetliny i koparka z Czarnej, kontener i namiot do przechowywania rzeczy z gminy, ekipa z GOPR, traktor z chwytakiem z Dwernika. Mega mobilizacja, entuzjazm, energia i nasza gdzieś w tym wdzięczność. W piątek powtórka ze sprzątania, w sobotę krycie folią, żeby nie zniszczyło się to, co ocalało
– informuje współwłaściciel Adam Pawlak.
Jednocześnie na miejscu pojawili się funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych oraz prokurator. W ramach postępowania dochodzeniowego przeprowadzane są oględziny pogorzeliska, a biegły z zakresu pożarnictwa bada możliwe przyczyny pożaru. Opinie ekspertów będą kluczowe dla ustalenia dokładnych okoliczności zdarzenia.
Jak można pomóc?
Osoby, które chcą wesprzeć odbudowę Wilczej Jamy oraz pomóc poszkodowanym rodzinom, mogą to zrobić na kilka sposobów. Przede wszystkim liczy się każda wpłata – nawet najmniejsza kwota ma znaczenie, a zgromadzone środki zostaną przeznaczone na odbudowę obiektu oraz wsparcie osób, które straciły dorobek życia. Zbiórka prowadzona jest pod specjalnym adresem TUTAJ. Ważnym elementem pomocy jest również udostępnianie informacji o zbiórce – im więcej osób dowie się o tragedii, tym większa szansa na skuteczne wsparcie. Dodatkowo na Facebooku powstała specjalna grupa, w której organizowane są licytacje charytatywne. Można tam wystawiać przedmioty i usługi, a cały dochód z ich sprzedaży zasila konto zbiórki TUTAJ. Niezwykle cennym wsparciem jest także pomoc rzeczowa – osoby posiadające materiały budowlane, meble, sprzęt AGD lub inne niezbędne przedmioty mogą skontaktować się z organizatorami akcji i przekazać potrzebne rzeczy dla pogorzelców. Każda forma wsparcia przybliża poszkodowanych do odbudowy ich domu i powrotu do normalności.Celem zbiórki jest 400 tysięcy złotych. Każdy gest wsparcia, nawet najmniejszy, ma ogromne znaczenie dla odbudowy tego wyjątkowego miejsca i pomocy rodzinom, które w jednej chwili straciły wszystko.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.