Połonina Wetlińska niezmiennie od lat pozostaje jednym z głównych magnesów dla miłośników bieszczadzkich wędrówek. To właśnie tam, na grzbiecie górskim, znajduje się popularny Schron Turystyczny Bieszczadzkiego Parku Narodowego Chatka Puchatka II. Dla jednych to główny cel wycieczki, dla innych tylko przystanek w dalszej trasie, jednak niewielu decyduje się pominąć ten punkt.
We wtorek 15 lipca, miejsce to przyciągnęło liczne grono turystów, choć daleko było do tłumów, jakie potrafią zapełnić szlaki w weekendy. Ruch na szlakach był zauważalny, ale nieuciążliwy – idealne warunki dla tych, którzy cenią sobie przestrzeń i nieco więcej ciszy na górskich trasach.
Najchętniej wybierane szlaki
Wiodącym szlakiem na Połoninę Wetlińską pozostaje bezapelacyjnie szlak żółty prowadzący z Przełęczy Wyżnej. To najkrótsza i najbardziej dostępna trasa, często wybierana przez rodziny z dziećmi oraz osoby o mniejszym doświadczeniu górskim. Chętnie wybierają trasą jest również ta rozpoczynająca się w Brzegach Górnych, nieco dłuższa i bardziej wymagająca. Dla tych, którzy szukają bardziej rozbudowanej wyprawy, dobrym rozwiązaniem jest rozpoczęcie trasy w Wetlinie i przejście całego grzbietu z podejściem od południowego zachodu.
Pogoda: gra słońca i chmur
Wtorkowa pogoda w Bieszczadach była zmienna – klasyczna dla tego pasma, zwłaszcza w cieplejszej części roku. Na Połoninie Wetlińskiej przez większą część dnia przeważało ciepłe słońce, jednak wczesnym popołudniem nad szczytem zgromadziły się ciemne chmury. Pojawiły się pierwsze pomruki burzy, czyli sytuacja, która w górach nigdy nie powinna być lekceważona.Tym razem jednak Połonina Wetlińska okazała się łaskawa. Mimo groźnego nieba, deszcz ostatecznie nie spadł, a burza rozeszła się bokiem. Mniej szczęścia mieli natomiast ci, którzy wybrali inne bieszczadzkie kierunki, między innymi Tarnicę czy Wielką Rawkę. Według relacji turystów obecnych tam we wtorek, opady deszczu były tam już bardzo realnym i odczuwalnym zjawiskiem.
Komentarze (0)