reklama

Nagłe zatrzymanie krążenia w rejonie Połoniny Caryńskiej. Mija 17 lat od pierwszego skutecznego użycia defibrylatora AED przez bieszczadzki GOPR

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: GOPR Bieszczady

Nagłe zatrzymanie krążenia w rejonie Połoniny Caryńskiej. Mija 17 lat od pierwszego skutecznego użycia defibrylatora AED przez bieszczadzki GOPR - Zdjęcie główne

zdjęcie ilustracyjne | foto GOPR Bieszczady

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności Mija 17 lat od momentu, gdy ratownicy Bieszczadzkiego Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego jako pierwsi w Polsce uratowali ludzkie życie za pomocą defibrylatora AED. Na pamiątkę tego wydarzenia w dyżurce w Ustrzykach Górnych wisi wyjątkowa tablica.

22 października 2006 roku, godzina 11:40. Poprzez telefon alarmowy 601 100 300 ratownicy Rejonowej Stacji w Ustrzykach Górnych zostali poinformowani, że na zielonym szlaku prowadzącym z Przełęczy Wyżniańskiej na Połoninę Caryńską doszło do zawału serca u turysty. O godzinie 11:52, po dotarciu do poszkodowanego przeprowadzono wywiad, podano tlen, kontrolowano funkcje życiowe i oczekiwano na wezwany transport lotniczy.

Jak czytamy na portalu ratownictwogorskie.eu, po krótkiej chwili 50-letni Ryszard z Sanoka, stracił przytomność. Zespół ratowników w składzie: Jerzy Godawski (kierownik), Arkadiusz Kawalec i Michał Klażyński, szybko spostrzegł się, że u mężczyzny nie ma wyczuwalnego oddechu i tętna. Uruchomili defibrylator i po jego dwukrotnym użyciu zauważyli powracające funkcje życiowe. O godzinie 12:10 chory został przekazany przybyłemu śmigłowcem lekarzowi. 35 minut później nastąpił odlot z poszkodowanym do szpitala w Sanoku.

To pierwsze takie zdarzenie

Jak się okazało, użycie defibrylatora AED podczas akcji ratunkowej między Przełęczą Wyżniańską a Połoniną Caryńską było pierwszym – udokumentowanym – przypadkiem uratowania życia. Warto zauważyć, że sprzęt został podarowany Bieszczadzkiej Grupie GOPR przez fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka.

Mija 17 lat. Dziś dysponujemy nowoczesnym sprzętem w tym zaawansowanymi defibrylatorami i nadal z taką samą siłą i wiarą walczymy o ludzkie życie w górach

– podkreślają goprowcy.

Fot. GOPR Bieszczady

Na pamiątkę tego wydarzenia, na ścianie w dyżurce w Ustrzykach Górnych wisi tablica zawierająca ilustrację przebiegu fragmentu skutecznej akcji reanimacyjnej w postaci zapisu EKG.

Kolega Jurek od tamtego wydarzenia nosi ksywkę „Anioł”

– informują ratownicy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy