Ponad 6 godzin trwały poszukiwania mężczyzny, który zgubił się pomiędzy Bereżnicą Wyżną a Wołkowyją. Policja o pomoc w akcji poprosiła ratowników Bieszczadzkiego GOPR-u, którzy za pomocą specjalistycznego sprzętu i psa odnaleźli szczęśliwie zaginionego.
Wczoraj o godzinie 19:37 dyżurny Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego otrzymał zgłoszenie od policji o potrzebie wsparcia poszukiwań młodego mężczyzny, który zgubił się pomiędzy Bereżnicą Wyżną a Wołkowyją.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: W Bieszczadach coraz mniej śniegu. Na szlakach jest mokro, miejscami występuje oblodzenie
Po zgłoszeniu, ratownikom udało się jeszcze przeprowadzić krótką rozmowę z poszukiwaną osobą, z której wynikało, iż nie ma on już sił iść dalej i siedzi pod drzewem po czym kontakt się urwał. Do poszukiwań zadysponowano kilkunastu ratowników. Niestety tej nocy pomimo tego, iż było dość ciepło (około 6 stopni) to padał deszcz i wiał mocny wiatr.
- informują ratownicy bieszczadzkiego GOPR-u.
W trakcie działań, jeden z członków rodziny poinformował o istnieniu skrótu przez las, którym osoba poszukiwana dość często chodziła. W rejon ten zadysponowano między innymi przewodnika z psem Chilly. Czworonożny ratownik po pewnym czasie odnalazł młodego mężczyznę, który, jak się okazało, będąc pod wpływem alkoholu, położył się pod drzewem, zakrył gałęziami i zasnął. Poszukiwany był w stanie hipotermii i nie mógł się poruszać o własnych siłach. Z uwagi na to po zwiezieniu przez ratowników GOPR został przekazany medykom Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego.
Działania zakończyły się około godziny 2:00 w nocy.
Zdjęcia: GOPR Bieszczady | Facebook
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.