W połowie maja wielu turystów oczekuje wiosennych warunków do pieszych wędrówek. W Bieszczadach rzeczywistość jest jednak zgoła odmienna. Pogoda zaskakuje chłodem i opadami, a warunki panujące na szlakach nie sprzyjają górskim wyprawom. Zamiast kwitnącej przyrody i słońca, odwiedzających region wita wilgoć, błoto, niska temperatura oraz ograniczona widoczność.
Niepokojąco wyglądają też prognozy meteorologiczne. Dla regionu wydano ostrzeżenia pierwszego stopnia dotyczące przymrozków. Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozują lokalny spadek temperatury powietrza do około 0 stopni Celsjusza, a przy gruncie nawet do -3 stopni Celsjusza. Prawdopodobieństwo wystąpienia tych zjawisk oceniane jest na 80%.
Co więcej, ostrzeżenie to może zostać przedłużone na kolejne dni.
Mgła, błoto i śnieg
Aktualna sytuacja pogodowa nie tylko odbiega od majowych oczekiwań, ale też utrudnia funkcjonowanie w górach. Na szlakach jest bardzo ślisko i błotniście, a widoczność w wielu miejscach znacząco ogranicza gęsta mgła. Tego typu warunki stwarzają realne zagrożenie dla bezpieczeństwa turystów, zwłaszcza mniej doświadczonych.Na szczególną uwagę zasługują wyższe partie Bieszczadów. Na przykład na Połoninie Wetlińskiej temperatura w ciągu dnia wynosi zaledwie 4 stopnie Celsjusza. Miejscami obserwowane są tam również niewielkie opady śniegu. Choć nie są one intensywne, obecność białej warstwy w połowie maja budzi zrozumiałe zdziwienie.
Komentarze (0)