Powojenne Targi Końskie w Lutowiskach to wydarzenie mocno zakorzenione w tradycji i historii regionu. Odbywające się corocznie w pierwszy weekend lipca, mają nie tylko wymiar rekreacyjny i kulturalny, ale również edukacyjny. W tegorocznej edycji – podobnie jak w latach ubiegłych – uczestniczyli przedstawiciele Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, w tym patrole konne z placówek w Czarnej Górnej i Ustrzykach Górnych.
Centralnym punktem imprezy był przemarsz koni główną ulicą Lutowisk. Barwna parada przyciągnęła wielu widzów, zarówno mieszkańców, jak i turystów, którzy z zainteresowaniem obserwowali jeźdźców reprezentujących bieszczadzkie ośrodki jeździeckie i hodowlane. Wśród uczestników nie zabrakło również czterech spośród ośmiu koni wykorzystywanych na co dzień przez Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej: Falcona, Passata, Aramisa i Korynta.
Konie Straży Granicznej
Występ Straży Granicznej nie był przypadkowy. Jak zaznaczył obecny na wydarzeniu pułkownik Straży Granicznej Marek Soliszewski, zastępca komendanta Bieszczadzkiego Oddziału SG ds. granicznych, patrole konne są do dziś istotnym uzupełnieniem technologicznej ochrony granicy. Mimo rozwoju nowoczesnych systemów nadzoru i monitoringu, koński patrol w trudnym, górzystym terenie Bieszczadów pozostaje skutecznym i niezastąpionym narzędziem służby.Warto podkreślić, że konie SG, które można było zobaczyć podczas wydarzenia, to jedyne zwierzęta tego typu wykorzystywane obecnie przez Straż Graniczną w całym kraju. Ich obecność w Bieszczadach podkreśla wyjątkowość tego odcinka granicy oraz specyfikę służby prowadzonej w warunkach górskich, często niedostępnych dla pojazdów mechanicznych.
Komentarze (0)