reklama
reklama

Do tego miejsca w Bieszczadach wędrował Józef Piłsudski. To najbardziej wysunięty punkt

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Józef Alberski

Do tego miejsca w Bieszczadach wędrował Józef Piłsudski. To najbardziej wysunięty punkt - Zdjęcie główne

Skała Dobosza | foto Józef Alberski

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościWśród dzikich, bieszczadzkich krajobrazów, w miejscu, gdzie kończy się terytorium Polski, wędrował niegdyś Józef Piłsudski. Według niektórych źródeł, w końcu lat 20. odwiedził pobliskie Sianki i zawędrował wraz z dziećmi na Opołonek oraz do Skały Dobosza. To miejsce nie tylko wyjątkowe pod względem historycznym, ale i geograficznym – na jego stokach znajduje się najdalej wysunięty na południe punkt Polski. Dziś dotarcie na szczyt to wyzwanie, zarówno ze względu na brak legalnych szlaków po polskiej stronie, jak i surowe ograniczenia.
reklama

Opołonek to mierzący 1028 metrów n.p.m. szczyt w granicznym paśmie Bieszczadów Zachodnich, górujący nad Przełęczą Użocką. Jest miejscem, które od lat fascynuje miłośników przyrody i historii. Jego zbocza porasta buczyna karpacka, a wśród roślinności można odnaleźć rzadkie w Polsce gatunki, takie jak arnika górska czy pszeniec biały. To właśnie tutaj znajduje się najdalej wysunięty na południe punkt Polski. Jednym z charakterystycznych elementów tego miejsca są pozostałości dawnej granicy – stalowy płot z drutu kolczastego o wysokości dwóch metrów, zwany „sistiema”. W czasach Związku Radzieckiego był on podłączony do prądu o niskim natężeniu, a jego dotknięcie skutkowało szybką reakcją radzieckich strażników granicznych. Dziś jego resztki przypominają o burzliwej historii tego regionu.

reklama

Józef Piłsudski w Bieszczadach

Według niektórych źródeł, w końcu lat 20. XX wieku pobliskie Sianki odwiedził Józef Piłsudski. W trakcie tej wizyty miał zawędrować na Opołonek wraz z dziećmi oraz odwiedzić Skałę Dobosza.

Sianki, które w tamtych czasach były dobrze prosperującą miejscowością turystyczną, po II wojnie światowej podzielono między Polskę i ZSRR. Dziś po polskiej stronie istnieją jedynie ich nieliczne pozostałości – przede wszystkim cmentarz, groby Hrabiny Klary i Franciszka Stroińskich, znanego jako „grób Hrabiny”.

reklama

Wejście na Opołonek

Mimo że Opołonek jest szczytem granicznym, oficjalne wejście na niego od polskiej strony jest zabronione. Znajduje się on na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, a brak znakowanego szlaku turystycznego oznacza, że każdy, kto chce się tam dostać, musi uzyskać specjalne pozwolenie od BdPN i Straży Granicznej.

Jedynym w pełni legalnym sposobem zdobycia szczytu jest wyprawa od strony ukraińskiej. Z Przełęczy Użockiej prowadzi tam zielony szlak, który biegnie wzdłuż granicy i prowadzi również na pobliski Kińczyk Bukowski. Turyści, którzy decydują się na to rozwiązanie, muszą pamiętać o obowiązkowej kontroli paszportowej w Werchowyna-Bystra. Dopiero po jej przejściu można rozpocząć wędrówkę na graniczny szczyt. Po drodze można natrafić na liczne pozostałości po dawnych granicach, w tym przedwojenne słupy graniczne z czasów II Rzeczypospolitej – polsko-czechosłowackie i później polsko-węgierskie.

reklama

Skała Dobosza. Legenda i tajemnice

Jednym z najbardziej tajemniczych miejsc w pobliżu Opołonka jest Skała Dobosza, znajdująca się po ukraińskiej stronie granicy. Jest ona pomnikiem przyrody, ale jej nazwa i historia są ściśle związane z legendą o zbójniku Doboszu. Według podań, Dobosz miał poślubić miejscową wieśniaczkę, chociaż kochał inną kobietę – zamężną Ksenię. Jej mąż, kierowany zazdrością, oddał do niego strzał z poświęconej kuli, która miała dosięgnąć zbójnika w serce. To właśnie w okolicach tej skały Dobosz miał ukryć swoje skarby, których do dziś nikt nie odnalazł.

Legenda mówi, że wejście do ukrytej pieczary możliwe jest tylko raz w roku – w najkrótszą noc. Wiele osób próbowało odnaleźć skarb, ale jak dotąd nikomu się to nie udało.

reklama

Jedyna okazja, by legalnie wejść na Opołonek

Mimo że na co dzień wejście na Opołonek jest utrudnione, raz w roku organizowana jest oficjalna wyprawa na jego szczyt. Ma ona miejsce 11 listopada i odbywa się w sposób zorganizowany przez Bieszczadzki Park Narodowy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo