reklama

Był wiernym przyjacielem śp. Zbigniewa Balcerzaka. Co dalej z psem Kropkiem?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Fundacja Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt, Na Wypale - Eko-Muzeum Węgla Drzewnego

Był wiernym przyjacielem śp. Zbigniewa Balcerzaka. Co dalej z psem Kropkiem? - Zdjęcie główne

Pies Kropek. | foto Fundacja Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt, Na Wypale - Eko-Muzeum Węgla Drzewnego

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności W poniedziałkowy poranek dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Zbigniewa Balcerzaka, jednego z najstarszych wypalaczy węgla w Bieszczadach. Znany wszystkim jako Balcerek związany był szczególnie ze swoim czworonożnym przyjacielem wabiącym się Kropek. Co dzieje się teraz z psem po śmierci jego właściciela?

W nocy z niedzieli na poniedziałek (z 14 na 15 kwietnia) zmarł Zbigniew Balcerzak, jeden z najstarszych wypalaczy węgla w Bieszczadach, znany głównie z produkcji telewizyjnej „Drwale i inne opowieści Bieszczadu”. Przez ostatnie lata można było go spotkać w Eko-muzeum Wypału Węgla Drzewnego w Radoszycach, w gminie Komańcza, gdzie pokazywał wszystkim zainteresowanym jak dokładnie wygląda tego typu praca, będąca już w gronie ginących zawodów. Największym przyjacielem śp. Zbigniewa Balcerzaka był pies wabiący się Kropek.

W poniedziałek w godzinach porannych otrzymaliśmy zgłoszenie z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych o zdarzeniu, a także o fakcie, że pies po śmierci właściciela został bez opieki. Tego samego dnia, jeszcze przed południem, zabezpieczyliśmy przestraszonego i zdezorientowanego całym zdarzeniem Kropka

– informują pracownicy Fundacji Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt.

Kropek po stracie swojego właściciela

Jak przekazuje Fundacja Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt, pierwszy dzień był dla niego trudny. Pies był zdezorientowany i wycofany, a do tego dość nieufny, odpowiadając na próbę kontaktu agresją lękową. Wymagało to odpowiedniego podejścia.

Nowe miejsce i nowa sytuacja, nie była dla niego łatwa, jednak wystarczyły dwa dni, aby się zaklimatyzował i pokazał jakim fajnym psem jest w kontakcie z człowiekiem, choć da się odczuć, że brakuje mu jego właściciela. Każdy dzień na pewno będzie tylko lepszy

– przekazują.

Jaki będzie dalszy los Kropka?

Priorytetową kwestią jest odpowiednie zaklimatyzowanie się Kropka w nowej sytuacji, a także zapewnienie mu odpowiedniej opieki weterynaryjnej i przeprowadzenie kompleksowej profilaktyki. Fundacja dodaje, że cały czas trwają działania mające na celu ustalenie rodziny zmarłego, która mogłaby przejąć opiekę nad psem.

Jeśli jednak będzie to z jakiegoś powodu niemożliwe, Kropek będzie czekał na nowy, odpowiedzialny i kochający dom. Biorąc jednak wszelkie przesłanki prawne, zakładamy, że Kropek będzie potrzebował nowego domu

– dodają.

Jeżeli ktoś chciałby przygarnąć Kropka i dać mu nowy oraz szczęśliwy dom proszony jest o kontakt z Fundacją Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy