Bieszczady to region, który w ostatnich siedmiu dekadach przeszedł znaczące zmiany, a jednym z kluczowych wydarzeń, które wpłynęły na jego powojenny kształt, była wymiana terytoriów między Polską a ZSRR w 1951 roku. W wyniku tej wymiany, w granice Polski wróciły takie miejscowości jak Ustrzyki Dolne, Czarna czy Lutowiska, a łącznie przekazano 480 kilometrów kwadratowych. Po drugiej stronie, ZSRR zyskał teren z cennymi złożami węgla kamiennego, co zadecydowało o strategicznym znaczeniu tej operacji. Zmiany te nie były jednak jedynie formalne; wiązały się z dramatycznymi losami ludzi, którzy zostali zmuszeni do pozostawienia swoich domów i przeniesienia się w nowe miejsca.
Przesiedlenia na terenach Bieszczadów były szczególnie dotkliwe. Mieszkańcy, którzy przez pokolenia związani byli ze swoją ziemią, musieli opuścić rodziny, przyjaciół i całe życie, aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości po drugiej stronie granicy. Wiele osób przybyło ze wschodniej Lubelszczyzny, gdzie również miały miejsce przesiedlenia. Ich obecność w Bieszczadach stworzyła złożoną mozaikę kulturową, która współtworzyła nowoformowane społeczności w tych górzystych rejonach.
W świadomości lokalnej społeczności do dziś istnieje pamięć o Akcji H-T, która miała miejsce w związku z opisaną wymianą terytorialną. Pamięć ta nie tylko ożywia historie rodzinne, ale także inspiruje współczesnych artystów do tworzenia dzieł, które oddają atmosferę tamtych czasów oraz emocje związane z utratą miejsc, które były domem przez pokolenia. Jednym z takich dzieł jest instalacja artystyczna "Exodus". Zrealizowana w 2023 roku przez uczniów Liceum Sztuk Plastycznych z Leska, stanowi znakomite upamiętnienie tego tragicznego rozdziału historii.
Instalacja "Exodus" została umiejscowiona w miejscowości Rabe, blisko parkingu naprzeciwko kościoła, który wcześniej pełnił funkcję cerkwi. Ten wybór lokalizacji jest symboliczny i skłania do refleksji. Twórcy wykorzystali formy artystyczne, aby oddać nie tylko trudne emocje związane z przesiedleniem, ale też nadzieję na nowy początek. Pracę tę można interpretować jako dialog pomiędzy przeszłością a teraźniejszością, a także jako próbę zrozumienia traumy, która pozostaje w pamięci lokalnych społeczności. Współczesne Bieszczady, mimo że zmienione dziejami, wciąż niosą w sobie echo zdarzeń sprzed lat, a "Exodus" staje się jedną z przestrzeni, w której te opowieści są przypominane i przechowywane dla przyszłych pokoleń. To ważne, aby pamiętać o historii, nieformalnych wspólnotach i ich losie, bo one kształtują nie tylko miejsce, ale także tożsamość mieszkańców.
Jak opisują historycy na stronie powiatu bieszczadzkiego, w pierwszej połowie lat 50. XX wieku, Polska znajdowała się pod silnym wpływem ZSRR, czego odzwierciedleniem była dominacja "świętej trójcy": Bolesława Bieruta na stanowisku prezydenta, Hilarego Minca jako szefa gospodarki i Jakuba Bermana, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo. Polska stała się integralną częścią radzieckiej strefy wpływów, a decyzje dotyczące jej przyszłości podejmowane były w Moskwie. Aby zrealizować wizję uprzemysłowienia, zaplanowano wdrożenie Planu Sześcioletniego, który miał przekształcić gospodarczy krajobraz kraju, ale wiązał się to z jeszcze większym uzależnieniem od radzieckich dostaw materiałów i technologii. Polska stała się dłużnikiem "wielkiego brata", spłacając swoje zobowiązania głównie poprzez eksport węgla, a ustalanie cen i warunków spłat pozostawało w rękach Moskwy.
W kontekście tej industrializacji zaczęto dostrzegać potencjał pokładów węgla w regionie nad Bugiem, szczególnie w powiatach Hrubieszowskim i Tomaszowskim, co nie mogło umknąć uwadze radzieckich planistów. Władze sowieckie, w poszukiwaniu nowych zasobów węgla, skorygowały granice Polski, co miało na celu zarówno przejęcie cennych terytoriów, jak i wzmocnienie transportu kolejowego. W obliczu nowych propozycji ze strony ZSRR, Polska była zmuszona zgodzić się na wymianę niewielkiego obszaru nad Bugiem za równorzędny teren w ZSRR. Ta wymiana była jednak postrzegana jako upokarzająca, bo przypominała bardziej bazarowy handel niż realną transakcję.
W 1951 roku podpisano umowę o wymianie terytoriów, a jej treść ukazała się dopiero po kilku miesiącach. Polskie władze argumentowały, że zmiana granic jest uzasadniona gospodarczo, a ZSRR zgodził się na prośbę Rządu RP niemalże bez dyskusji. Warto wspomnieć, że wymiana nie tylko z pewnością była niekorzystna dla Polski, ale wiązała się także z przyjęciem uchodźców politycznych z Grecji, co dodatkowo skomplikowało sytuację.
W wyniku tej wymiany, Polska straciła część Województwa Lubelskiego, a w zamian zyskała ziemie Bieszczad. Umożliwiło to jednak umieszczenie na tym terytorium Greków, którzy w dużej mierze mieli zalać obszar nowych osiedli. Jednak ani Polacy, ani Ukraińcy, którzy musieli opuścić swoje rodzinne ziemie, nie mieli łatwego zadania, ponieważ przemieszczenie wiązało się z wieloma komplikacjami i ogromnym stresem.
Sowieci zorganizowali intensywną akcję wysiedleńczą, traktując przesiedlenia jako swoistą czystkę etniczną. Polacy mieli trudności z przystosowaniem się do nowego, górskiego terenu, podczas gdy przesiedleni Ukraińcy, byli zmuszani do opuszczenia swoich rodzinnych domów bez żadnych odszkodowań czy pomocy w osiedleniu się. Na nowo przydzielone ziemie w Bieszczadach były praktycznie nieprzygotowane na przyjęcie imigrantów, co znakomicie potwierdzają relacje dotyczące stanu budynków, dróg i dostępu do podstawowych zasobów.
Akcja H-T, którą przeprowadzono na przestrzeni 1951 roku, była tragicznym doświadczeniem dla wszystkich zaangażowanych. Przesiedleńcy przenieśli się na tereny, które nie były dla nich przyjazne, żyjąc w katastrofalnych warunkach. Obietnice dotyczące lepszego życia okazały się fałszywe. Mimo to, władze postanowiły utworzyć powiat ustrzycki, który w 1952 roku stał się nową jednostką administracyjną, choć problemy pozostające po przesiedleniach wciąż były palącym tematem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.