W Lesku odbył się piknik charytatywny, którego celem była pomoc w zbiórce środków na rehabilitację Konrada Zabagło. To wydarzenie, choć w swojej formie pełne radości, miało bardzo poważny cel. Latem 2024 roku życie Konrada zmieniło się dramatycznie. Zaledwie kilka tygodni wcześniej, jak wielu jego rówieśników, prowadził aktywne, pełne pasji życie. Trenował boks, z zapałem jeździł na crossie i marzył o przyszłości. 19 sierpnia, w trakcie wakacyjnej pracy za granicą, uległ tragicznemu wypadkowi – podczas nocnej jazdy samochodem doszło do zderzenia z ciężarówką typu TIR. Konrad, siedzący obok drzwi, które zostały całkowicie wyrwane z auta, wypadł z pojazdu. Obrażenia, jakie odniósł, były poważne – złamania w odcinku C3-C7 kręgosłupa doprowadziły do paraliżu czterokończynowego.
Dzięki natychmiastowej reakcji służb ratunkowych, Konrad przeżył, jednak jego droga do zdrowia okazała się niezwykle trudna. Przeszedł skomplikowaną operację, która trwała wiele godzin, a następnie został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Kiedy się wybudził, okazało się, że stracił władzę w nogach oraz rękach. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii neurochirurgicznej w Szpitalu Klinicznym w Opolu, gdzie dodatkowo walczy z zapaleniem płuc, co znacznie utrudnia jego oddychanie. Jego walka o zdrowie trwa, a nadzieja na powrót do sprawności wiąże się z drogą rehabilitacją, której koszty znacznie przekraczają możliwości finansowe jego rodziny.
Rodzina, która nigdy nie traci nadziei
Historia Konrada to nie tylko opowieść o tragedii, ale również o miłości i poświęceniu, jakimi obdarzyła go jego rodzina. Wychowywany przez babcię, która stała się dla niego matką zastępczą, Konrad od najmłodszych lat mógł liczyć na wsparcie bliskich. Jego biologiczna matka opuściła rodzinę, kiedy był małym chłopcem, a ojciec nie brał udziału w jego życiu. W takich okolicznościach to babcia, wspierana przez swoją starszą córkę i jej męża, wychowywała Konrada i jego siostry, tworząc dla nich pełen miłości dom. Mimo przeciwności losu, Konrad wyrósł na ambitnego młodego człowieka, który miał przed sobą świetlaną przyszłość – planował zdobycie wykształcenia jako technik spawalnictwa, aby zapewnić lepszy byt sobie i swojej rodzinie. Pasjonował się sportem, a szczególnie boksem i spędzał czas na jazdach motorem crossowym, co było jego ulubionym hobby.Jednak wypadek, który miał miejsce w sierpniu, wstrząsnął całą rodziną. Konrad i jego bliscy musieli zmierzyć się z nową, brutalną rzeczywistością. Mimo trudności, babcia i reszta rodziny nie poddają się – walczą o zdrowie Konrada, starając się zapewnić mu jak najlepsze warunki do powrotu do zdrowia. Organizacja pikniku charytatywnego była właśnie jednym z takich kroków.
Piknik charytatywny wsparciem lokalnej społeczności
Aby pomóc w zbiórce środków na kosztowną rehabilitację, w Lesku zorganizowano piknik charytatywny, który odbył się w niedzielne popołudnie na terenie Hotelu i Restauracji „Szelców”. Wydarzenie rozpoczęło się w godzinach popołudniowych i szybko zgromadziło wielu uczestników – zarówno dorosłych, jak i dzieci. Na gości czekały liczne atrakcje, które przygotowano z myślą o całych rodzinach. Dmuchany plac zabaw, strzelnica łucznicza oraz doskonała zabawa z animatorką DJ Claudią i DJ Rufio, to tylko niektóre z propozycji, które urozmaicały czas najmłodszym, ale i też ich rodzicom. Dzieci mogły także zobaczyć z bliska i wsiąść do wozu strażackiego oraz radiowozu, zrobić sobie kolorowe warkoczyki, skorzystać z malowania twarzy czy wykonać tatuaże brokatowe, co wywołało wiele uśmiechów. Jednym z głównych punktów dnia był występ taneczny Bieszczadzkich Żabek. Ponadto na miłośników lokalnej kuchni czekały specjały przygotowane przez Hotel i Restaurację „Szelców”. Ciepłe zupy, bigos, pajda chleba ze smalcem i ogórkiem, kiełbaski oraz kaszanka pieczona w piecu przyciągnęły smakoszy regionalnych potraw, a na deser można było skosztować domowych ciast i napić się kawy bądź herbaty. Organizatorzy zadbali, by nikt nie wyszedł z pikniku głodny.Przygotowano też miejsce, gdzie każdy uczestnik wydarzenia mógł zakupić wiele przedmiotów, obrazy, vouchery, z których cały dochód trafiał do specjalnie przygotowanych puszek. Podobnie było z jedzeniem oraz innymi atrakcjami.
Muzyka i sport w służbie charytatywnej idei
Fot. Kamil Mielnikiewicz
Muzyczna część pikniku także spotkała się z entuzjazmem. Przed zgromadzonymi ze znanymi w całej Polsce, ale i własnymi utworami wystąpiła Agness Stelmach, utalentowana wokalistka z Bieszczad, która przez 14 lat wykonywała covery znanych piosenek, ale niedawno zaczęła tworzyć własne kompozycje. Kolejnym artystą, który umilił muzycznie uczestnikom tę niedzielę był Paweł Lewandowski, „bieszczadnik z krwi i wyboru”, którego muzyka inspirowana Bieszczadami wprowadziła uczestników w górski klimat.
Nie zabrakło również sportowych emocji – grupa Saints United Kings Jiu Jitsu z Leska, pod przewodnictwem trenera Pawła Biegi, zaprezentowała dynamiczny pokaz kick-boxingu. Motoryzacyjne pasje również znalazły swoje miejsce na pikniku – na uczestników czekały motocykle crossowe, endurowe oraz zabytkowe pojazdy, które przygotował Bieszczady Off-road Team. Ci, którzy szukali dodatkowych emocji, mogli spróbować swoich sił we wspinaczce na specjalnie przygotowanej ściance.
W internecie utworzono również zbiórkę na którą można wpłacać pieniądze. Link do zbiórki znajduje się pod tym linkiem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.