Chociaż wiele osób miało okazję usłyszeć o zjawisku znanym jako Brocken, inaczej też zwanym mamidłem górskim, nieliczni mieli przywilej jego obserwacji na własne oczy. Widmo jawi się przed nami nie tylko w momencie wędrówki po szczytach górskich, ale również podczas podróży samolotem. Prawdopodobieństwo ujrzenia tego jest możliwe w sytuacji, gdy obserwator znajdzie się powyżej chmury. Widmo jest jednak na tyle nieuchwytne, że nawet wyczekiwanie na szczególną aurę nie gwarantują tego, że się pojawi. Z całym przekonaniem, to niecodzienne doznanie, zobaczyć powiększony cień swojej sylwetki, otoczony okrągłym, tęczowym widmem kolorów, zwanym glorią.
Fot. Mariusz Janik/Biuro Podróży BIESZCZADER
Widok ten spowodowany jest załamaniem promieni słonecznych na kropelkach wody unoszących się na przestrzeni obłoku. Występowanie otoczki nie jest jednak regułą.
Od czego wywodzi się nazwa?
Nazwa zjawiska Brockenu pochodzi od najwyższego szczytu niemieckich gór Harz, gdzie zostało zaobserwowane i opisane po raz pierwszy w roku 1780 przez Joahanna Silbershlaga, na wysokości 1142 m n.p.m.Z widmem Brockenu związanych jest również wiele legend. Podobno osoba, która zobaczy to zjawisko, zginie w górach. Taki urok odwrócić miałoby jedynie trzykrotne doświadczenie tego, co gwarantuje wieczne powodzenie w wyprawach górskich. Tajemnicza aura opowiadań wytworzonych wokół zjawiska widma Brockenu oraz rzadkość jego występowania sprawia, że zaobserwowanie go, niezależnie od wiary w legendy i wróżby, jest marzeniem wielu miłośników górskich wędrówek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.