reklama
reklama

Z tego punktu w Bieszczadach zaobserwujemy życie wioski w Ukrainie. Prowadzi tam ścieżka

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Dorota Krynicka

Z tego punktu w Bieszczadach zaobserwujemy życie wioski w Ukrainie. Prowadzi tam ścieżka - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
16
zdjęć

Punkt widokowy z panoramą na ukraińskie Sianki | foto Dorota Krynicka

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Atrakcje turystyczneDwadzieścia minut marszu od Grobu Hrabiny prowadzi do miejsca, w którym historia i przyroda spotykają się w wyjątkowy sposób. Punkt widokowy na wzgórzu Wierszek pozwala spojrzeć na Sianki po stronie ukraińskiej oraz Przełęcz Użocką. To przestrzeń, gdzie z perspektywy turysty widoczne stają się dzieje regionu – od czasów świetności przedwojennego letniska po dramatyczne losy miejscowości po II wojnie światowej.
reklama

Sianki, położone w obszarze tak zwanego „Bieszczadzkiego Worka”, dziś uchodzą za jedno z najbardziej odludnych miejsc polskich Bieszczadów. Trudno jednak wyobrazić sobie, że przed II wojną światową była to tętniąca życiem miejscowość letniskowa i narciarska. W latach 30. XX wieku funkcjonowały tu pensjonaty, schronisko Polskiego Towarzystwa Narciarskiego, liczne domy letniskowe, restauracje, sklepy, korty tenisowe, a także piekarnia, karczma, szkoła i urząd pocztowo–telegraficzny. To właśnie tutaj w 1936 roku zorganizowano pierwsze narciarskie Mistrzostwa Polski klubów robotniczych.

reklama

Ważnym impulsem dla rozwoju Sianek było wybudowanie stacji kolejowej na linii Przemyśl–Użgorod w drugiej połowie XIX wieku. Dzięki dogodnemu połączeniu miejscowość stała się popularnym ośrodkiem turystycznym, a liczba mieszkańców wzrosła – z około 800 osób w 1921 roku do około 1500 tuż przed wybuchem wojny.

Podział, który zmienił wszystko

Po II wojnie światowej losy Sianek uległy radykalnej zmianie. W 1951 roku wieś została formalnie podzielona między Polskę a ówczesny Związek Radziecki. Polską część całkowicie wysiedlono, a jej teren włączono do Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Z dawnej zabudowy zachowały się jedynie ruiny dworu Stroińskich, cmentarz z „Grobem Hrabiny” i fragmenty cerkwi pw. św. Stefana.

Po stronie ukraińskiej Sianki są nadal zamieszkałe – znajduje się tam około 600 mieszkańców, a ślady przedwojennej infrastruktury, jak budynek stacji kolejowej czy sąsiednie domy, przypominają o dawnej świetności.

Dziedzictwo rodu Stroińskich

Od XVIII wieku do 1939 roku właścicielami Sianek była rodzina Stroińskich. To właśnie z nimi wiąże się historia nazywana dziś bieszczadzką opowieścią o „Romeo i Julii”. Na miejscowym cmentarzu, po stronie polskiej, znajduje się grób Klary z Kalinowskich Stroińskiej i jej męża Franciszka Stroińskiego. Para uchodziła za wyjątkowo związaną, a ich wspólna mogiła do dziś budzi zainteresowanie odwiedzających.

reklama

Obok grobu stoi niewielka kaplica grobowa, w ostatnich latach odrestaurowana. W przeszłości w Siankach istniała także druga kaplica – neogotycki grobowiec św. Jana, wybudowany na początku XX wieku przez Stanisława Stroińskiego i jego żonę Wandę. Upamiętniał ich przedwcześnie zmarłe córki, lecz został zdewastowany podczas działań sowieckich w 1939 roku, a ostatecznie wysadzony w latach 70. XX wieku.

Ścieżka ku źródłom Sanu

Do Sianek prowadzi ścieżka przyrodniczo-historyczna „W dolinie górnego Sanu”. Trasa rozpoczyna się w Bukowcu i liczy około 21 kilometrów w obie strony. Po drodze można zobaczyć nie tylko relikty dawnej zabudowy, ale też cenne walory przyrodnicze tego obszaru.

reklama

Jednym z kluczowych punktów jest właśnie punkt widokowy na wzgórzu Wierszek (871 m n.p.m.), oddalony o około 20 minut od Grobu Hrabiny. Wyposażony w tablicę informacyjną i ławeczkę, pozwala w ciszy kontemplować panoramę Sianek po stronie ukraińskiej oraz Przełęcz Użocką. To miejsce szczególne, ponieważ krajobraz odsłania nie tylko naturalne piękno doliny Sanu, ale też materialne świadectwa dawnych dziejów miejscowości.

Sianki dziś

Obecnie polska część Sianek to teren dziki, odludny i objęty ochroną w ramach Bieszczadzkiego Parku Narodowego. To miejsce, które zamiast gwaru turystów sprzed wieku oferuje spokój i możliwość obcowania z przyrodą w niemal nienaruszonej formie. Ukraińska część miejscowości zachowała charakter zamieszkałej osady, w której nadal funkcjonuje linia kolejowa, prowadząca przez malowniczą Przełęcz Użocką do Wołosanki. Szczególnie atrakcyjny jest fragment torów, który uchodzi za jeden z najbardziej malowniczych odcinków kolejowych w tamtym regionie.

reklama

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo