reklama

Zagrał rolę w popularnym serialu "Wataha". Zginął na froncie w Ukrainie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: HBO

Zagrał rolę w popularnym serialu "Wataha". Zginął na froncie w Ukrainie - Zdjęcie główne

Zagrał rolę w popularnym serialu "Wataha". Zginął na froncie w Ukrainie | foto HBO

Udostępnij na:
Facebook
AktualnościChoć dla wielu widzów pozostanie na zawsze jednym z twarzy trzeciego sezonu „Watahy”, jego prawdziwe bohaterstwo rozegrało się daleko poza planem filmowym. Jakiw Tkaczenko, ceniony ukraiński aktor, zginął na froncie 14 grudnia 2024 roku. Jego droga od kariery w europejskim kinie do okopów Donbasu była jedną z najbardziej poruszających historii ukraińskiej społeczności artystycznej.
reklama

Jakiw Tkaczenko był jednym z najbardziej utalentowanych ukraińskich aktorów – tak określał go reżyser Ołeś Sanin. Artysta zbudował pozycję zarówno na rodzimym rynku, jak i poza granicami kraju. Występował w głośnych ukraińskich produkcjach, takich jak „Czerwony” (2017) czy „Dowbusz” (2023), ale polscy widzowie zapamiętali go przede wszystkim z serialu „Wataha”. W trzecim sezonie tej jednej z najpopularniejszych polskich produkcji ostatnich lat Tkaczenko wcielił się w postać Sorokina, zaufanego „żołnierza” Tatiany Barkovej – jednej z głównych bohaterek wątku przestępczego. Jego kreacja, intensywna i sugestywna, stała się jedną z wyrazistych ról finałowej odsłony serii.

reklama

Aktor pojawił się również w międzynarodowych projektach, między innymi w filmie „Obywatel Jones” (2019) w reżyserii Agnieszki Holland – dramacie politycznym opowiadającym o kulisach sowieckiego „wielkiego głodu”.

 

Decyzja, która zmieniła wszystko

W lutym 2022 roku, kiedy Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę, Jakiw Tkaczenko podjął decyzję, która radykalnie odmieniła jego życie. Zrezygnował z działalności artystycznej i wstąpił do jednostki obrony terytorialnej w Dnieprze, rodzinnym regionie położonym w środkowo-wschodniej części kraju. W kolejnych miesiącach brał udział w walkach na terenie obwodu donieckiego – jednego z najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych odcinków frontu. Dwukrotnie został tam ranny, jednak nie zrezygnował ze służby. Mimo obrażeń i wyczerpujących realiów wojny powracał na linię działań. Jego determinacja i poczucie obowiązku budziły ogromny szacunek zarówno wśród współżołnierzy, jak i w środowisku filmowym, które z uwagą śledziło jego losy.

reklama

Śmierć na froncie

Jakiw Tkaczenko zginął 14 grudnia 2024 roku na froncie w Ukrainie. Miał 45 lat. W kraju, gdzie wielu artystów aktywnie zaangażowało się w działania obronne, jego historia stała się symbolem poświęcenia i odpowiedzialności.

reklama

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo