W ubiegły poniedziałek, po godzinie 15:00, na drodze krajowej nr 19 w miejscowości Żyznów doszło do poważnego wypadku. Z ustaleń policji wynika, że 47-letni kierujący Oplem Agilą najprawdopodobniej zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z Volkswagenem Sharanem, którym kierował 19-letni mężczyzna. Łącznie poszkodowanych zostało siedem osób. Na miejscu lądowały dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ogromna znieczulica kierowców
Do redakcji TVP Rzeszów zgłosili się świadkowie, którzy nie mogą zrozumieć postaw innych kierowców, którzy widząc wypadek, omijali go i jechali dalej.
Około 15 samochodów uciekło z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy. Nawet gdy ich prosiłem dajcie gaśnice, to jeden odpowiedział brzydkie słowo na "s" i odjechał. A ci ludzie byli do góry nogami uwięzieni, samochód się palił od środka, nawet gdy się nam gaśnice kończyły prosiłem innych kierowców dajcie gaśnice, chodźcie pomóżcie, bo ludzi się w środku palą, to ludzie stoją koło samochodów i się patrzą
– opowiada świadek wypadku w rozmowie z TVP Rzeszów.
Jak podkreśliła Ewelina Wrona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, nieudzielenie pomocy osobie, której życie lub zdrowie jest zagrożone podlega odpowiedzialności karnej to jest kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Wzorowa postawa strażaka z Ustrzyk Dolnych
Jako jeden z pierwszych na miejscu zdarzenia pojawił się wracający z konferencji naukowej w Rzeszowie, młodszy brygadier Marcin Szyjduk, zastępca komendanta powiatowego PSP w Ustrzykach Dolnych, który wraz z osobami postronnymi bez chwili zastanowienia ruszył na pomoc poszkodowanym.
Leżący na boku samochód marki Opel, który opierał się o bariery energochłonne, a w którym znajdowały się osoby poszkodowane postawili na koła. Następnie przy pomocy gaśnic proszkowych oraz wykorzystując wodę z przejeżdżającego beczkowozu ugaszono pożar rozwijający się od strony kokpitu kierowcy Opla
– informuje starszy sekcyjny Grzegorz Jagodziński z KP PSP Ustrzyki Dolne.
Po dojeździe na miejsce zastępów Ochotniczych Straży Pożarnych, młodszy brygadier Marcin Szyjduk pomógł wykonać dostęp do poszkodowanych zakleszczonych w pojeździe i ewakuować ich na zewnątrz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.