Grupa miłośników ekstremalnego biegania w zimie wybrała się na najwyższy szczyt polskich Bieszczadów. Morsy wbiegły na Tarnicę w samych szortach, by w ten sposób pomóc chorej Glorii z Tarnobrzega.
Wejście na szczyt Tarnicy było kolejnym wyzwaniem dla tarnobrzeskich morsów. Po kilku tygodniach przygotowań, podczas których biegali na krótkich dystansach, weszli na Śnieżkę, a teraz na najwyższy punkt po polskiej stronie Bieszczadów. Mimo zmarznięcia, przysparzała im radość, a sił dodawał cel tej wyprawy. Grupa miłośników ekstremalnego biegania w zimie w ten sposób chce wesprzeć Glorię, 2-letnią dziewczynkę z Tarnobrzega, która od urodzenia zmaga się wadą wrodzoną ośrodkowego układu nerwowego, rozszczepem kręgosłupa oraz wadą jednej ze stóp.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Gondole kolejki linowej już w Solinie
W szpitalu spędziła 54 dni. Zmagała się z niewydolnością oddechową, zamartwicą, zapaleniem płuc, dysplazją oskrzelowo-płucną, niedokrwistością oraz retinopatią. Córka jest pod stałą opieką wielu specjalistów oraz rehabilitantów
- informują rodzice Glorii Koper.
Jednym z inicjatorów i organizatorów całej akcji jest Łukasz Szpunar, który zauważa, że rehabilitacja dziewczynki jest bardzo kosztowna. Z uwagi na to grupa cały czas apeluje o wsparcie.
- ZOBACZ RÓWNIEŻ: Atak hakerski na sieć Lotniczego Pogotowia Ratunkowego
Wpłacając nawet najmniejszą kwotę możemy pomóc chorej dziewczynce. Link do zbiórki znajduje się pod tym linkiem.
Weszli w szortach na Tarnicę Weszli w szortach na Tarnicę
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.