reklama

W Bieszczadach powoli rozpoczyna się ten spektakl. Zawsze potrafi zachwycić każdego

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kamil Mielnikiewicz

W Bieszczadach powoli rozpoczyna się ten spektakl. Zawsze potrafi zachwycić każdego - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

W Bieszczadach powoli rozpoczyna się ten spektakl | foto Kamil Mielnikiewicz

Udostępnij na:
Facebook
AktualnościJesień w Bieszczadach i w całej Polsce to czas, gdy drzewa zmieniają swoje oblicze, a liście przybierają różnorodne barwy – od złocistych, przez pomarańczowe, aż po głębokie czerwienie. Proces ten, choć powszechnie znany, kryje w sobie złożone mechanizmy biologiczne i chemiczne, które warto poznać, by zrozumieć rytm przyrody.
reklama

Choć jesień kojarzy się przede wszystkim z opadającymi liśćmi i coraz krótszymi dniami, jej fenomenalne kolory nie pojawiają się przypadkowo. Zmiana barwy liści to wynik naturalnych procesów fizjologicznych, które przygotowują drzewa do nadchodzącej zimy. W ostatnich dniach, gdy na niebie w Bieszczadach pojawiło się słońce, można było dostrzec pierwsze przebarwienia liści. Choć intensywność światła była niewielka, już wtedy można było zauważyć, że drzewa powoli żegnają się ze swoim zielonym sezonem.

Mechanizm zmiany barwy liści

Głównym pigmentem obecnym w liściach jest chlorofil, który nadaje im charakterystyczny zielony kolor. Chlorofil odpowiada za fotosyntezę – proces, w którym rośliny przekształcają światło słoneczne w energię chemiczną niezbędną do wzrostu i rozwoju. W miarę jak dni stają się krótsze, a temperatura powietrza spada, produkcja chlorofilu stopniowo ustaje, a istniejący chlorofil ulega rozpadowi.

reklama

W tym momencie ujawniają się inne pigmenty, które były obecne w liściach przez cały sezon, ale dotychczas maskowane przez intensywną zieleń chlorofilu. Są to między innymi karotenoidy – pigmenty odpowiedzialne za żółte i pomarańczowe barwy liści – oraz antocyjany, które nadają liściom odcienie czerwieni i purpury. Intensywność tych kolorów zależy od gatunku drzewa, warunków świetlnych i temperaturowych.

reklama

Rola temperatury i światła

Proces przebarwiania liści jest silnie uzależniony od czynników zewnętrznych. Słoneczne dni sprzyjają syntezie antocyjanów, dzięki czemu liście przybierają głębsze czerwienie. Natomiast chłodne noce przyspieszają rozpad chlorofilu, co z kolei uwidacznia żółte i pomarańczowe odcienie. Mokra i pochmurna jesień może spowolnić intensywność barw, co często obserwuje się w Bieszczadach, gdzie w tym roku jedynie krótkie epizody słoneczne pozwoliły na ujawnienie pierwszych kolorów. Jednak wszystko jeszcze przed nami.

reklama

 

Choć kolory liści cieszą oko i przyciągają turystów, pełnią także funkcje biologiczne. Proces przebarwiania sygnalizuje, że drzewa przygotowują się do zimowego spoczynku. Wraz z opadaniem liści rośliny zmniejszają powierzchnię transpiracyjną, co pozwala ograniczyć utratę wody w okresie, gdy jej dostępność jest ograniczona. Ponadto liście opadające na ziemię tworzą warstwę ściółki, która chroni korzenie przed mrozem i wzbogaca glebę w składniki odżywcze.

Różnorodność barw w polskich lasach

Różne gatunki drzew przebarwiają się w odmienny sposób. Brzozy i klony często przybierają intensywne żółte barwy, natomiast dęby i jarzębiny ukazują odcienie czerwieni i brązu. W Bieszczadach, gdzie lasy są mieszane, jesienny krajobraz stanowi wyjątkową mozaikę barw. Ta zmienność jest wynikiem nie tylko różnic w pigmentach, ale także lokalnych warunków środowiskowych, takich jak wilgotność gleby, nasłonecznienie czy wysokość nad poziomem morza.

reklama

Warto podkreślić, że polska złota jesień jeszcze na dobre nie pojawiła się w Bieszczadach. Spacerując po górskich szlakach nie zobaczymy jeszcze palety pięknych kolorów.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo