reklama
reklama

Tłumy turystów na szlakach w Bieszczadach. GOPR: „Nie mamy o czym opowiadać”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: GOPR Bieszczady

Tłumy turystów na szlakach w Bieszczadach. GOPR: „Nie mamy o czym opowiadać” - Zdjęcie główne

Tłumy turystów na szlakach w Bieszczadach. GOPR: „Nie mamy o czym opowiadać” | foto GOPR Bieszczady

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościDługi czerwcowy weekend upłynął w Bieszczadach pod znakiem dobrej pogody, wzmożonego ruchu turystycznego i – co może zaskakiwać – wyjątkowo spokojnej służby ratowników GOPR. W góry ruszyła rzesza osób, ale tym razem obyło się bez poważniejszych interwencji.
reklama

Miniony długi weekend czerwcowy przyciągnął w Bieszczady wielu turystów z różnych stron kraju. Sprzyjająca, słoneczna pogoda oraz stabilne warunki atmosferyczne zachęciły odwiedzających region do korzystania z najbardziej popularnych atrakcji, a przede wszystkim do wędrówek po górskich szlakach. Podobnie jak w poprzednich latach, najchętniej wybieranymi trasami były: szlak z Przełęczy Wyżnej na Połoninę Wetlińską, podejście z Wołosatego na Tarnicę – najwyższy szczyt polskich Bieszczadów, trasa z Mucznego na Bukowe Berdo oraz szlaki z Przełęczy Wyżniańskiej na Połoninę Caryńską i Małą oraz Wielką Rawkę.

reklama

Ruch turystyczny w tych rejonach był wzmożony, jednak – co szczególnie warte odnotowania – nie przełożyło się to na znaczny wzrost zdarzeń wymagających interwencji ratowników górskich.

GOPR: bez ewakuacji, bez dramatów

Wzrost liczby turystów w górach zwykle oznacza także większą liczbę wezwań do interwencji takich jak zasłabnięcia, kontuzje, zagubienia czy sytuacje zagrażające życiu. Tym razem jednak służby ratownicze miały bardzo spokojny weekend.

Za nami długi weekend i… nie mamy Wam co do opowiadania. Poza kilkoma interwencjami, które byliśmy w stanie zaopatrzyć na miejscu – w dyżurkach, nikt nie potrzebował ewakuacji z gór!

– poinformowała Bieszczadzka Grupa GOPR.

Górska odpowiedzialność

Brak poważniejszych interwencji może świadczyć o rosnącej świadomości turystów odwiedzających Bieszczady. Coraz częściej wybierają oni trasy dostosowane do swoich możliwości, odpowiednio się przygotowują, a także stosują się do zaleceń dotyczących bezpieczeństwa na szlakach.

reklama

Taka postawa ma realny wpływ na działanie służb ratunkowych i zmniejszenie liczby zagrożeń. Pokazuje, że ruch turystyczny w Bieszczadach może odbywać się w sposób zorganizowany i bezpieczny.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo