W miniony wtorek, 16 maja, ratownicy ze stacji w Ustrzykach Górnych udzielili pomocy mężczyźnie choremu na cukrzycę, który podczas wędrówki czerwonym szlakiem przez Połoninę Caryńską zasłabł i nie był w stanie kontynuować wycieczki. Po wdrożeniu czynności medycznych, poszkodowany został przewieziony do Brzegów Górnych. W tym samym czasie, wpłynęło zgłoszenie od jednej z ratowniczek informujące o 11-letnim chłopcu, który kilkukrotnie zwymiotował i nie dał rady samodzielnie iść dalej. Na Połoninę Wetlińską wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował go do szpitala.
Dwa dni później do stacji ratunkowej wpłynęło zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który doznał urazu stawu skokowego na żółtym szlaku z Przełęczy Orłowicza do Wetliny.
Po zabezpieczeniu, poszkodowany zostaje zwieziony do Wetliny i przekazany załodze Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego
- poinformowali goprowcy.
Następnie, w sobotę, 20 maja, ratownicy z Ustrzyk Górnych udzielili pomocy mężczyźnie, który schodząc szlakiem czerwonym z Połoniny Caryńskiej do Brzegów Górnych wywrócił się i doznał urazu nogi w okolicach kostki.
Po dotarciu do poszkodowanego, okazało się, że współtowarzysze prowizorycznie zabezpieczyli nogę i wyszli nieco naprzeciw ratownikom
- kontynuują.
Wczoraj, załoga bieszczadzkiego GOPR-u przebywająca na szkoleniu w Bezmiechowej otrzymała zgłoszenie o wypadku rowerzysty. Mężczyzna zjeżdżając w dół, przewrócił się i doznał urazu barku.
Poszkodowany był w logicznym kontakcie, bez utraty świadomości. Po wykonaniu medycznych czynności ratunkowych został przekazany załodze karetki pogotowia
- dodają.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.