reklama

Po raz kolejny w Wołkowyi grasuje niedźwiedź. Mieszkańcy są tym faktem przerażeni i nie wiedzą co robić. "Wchodzi na podwórko i zabija zwierzęta"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Po raz kolejny w Wołkowyi grasuje niedźwiedź. Mieszkańcy są tym faktem przerażeni i nie wiedzą co robić. "Wchodzi na podwórko i zabija zwierzęta" - Zdjęcie główne

Zdjęcie niedźwiedzia w okolicy Wołkowyi z 2022 roku

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności Scenariusz z zeszłego roku zaczyna się powtarzać. Od pewnego czasu mieszkańcy Wołkowyi drżą o swoje bezpieczeństwo, a wszystko to przez niedźwiedzia, który grasuje po wsi, wchodząc na przydomowe gospodarstwa i zjadając kury czy króliki. Wójt gminy Solina poinformował, że na przestrzeni trzech miesięcy jest to siódme zdarzenie z udziałem tego drapieżnika.
reklama

W Wołkowyi, niewielkiej miejscowości położonej nad Zalewem Solińskim od pewnego czasu grasuje niedźwiedź. Zwierzę nie stroni od ludzi, wkrada się do gospodarstw sporządzając ogromne straty. Mieszkańcy są tym faktem przerażeni i boją się o własne bezpieczeństwo, a szczególnie o bezpieczeństwo swoich dzieci. Wielu z nich zauważa, że aktualnie strach jest wyjść chociażby przed dom, bo nie wiadomo, kiedy ten drapieżnik może się pojawić.

Scenariusz podobny, jak w 2022 roku

Niestety wszystko wskazuje na to, że niedźwiedź na dobre zadomowił się w Wołkowyi. Ostatnio, zwierzę weszło na podwórku i przy jednym z domów zjadło siedem królików i kilkanaście kur. Ponadto drapieżnik w dalszym poszukiwaniu jedzenia, zaczął dobierać się do śmieci pozostawionych na zewnątrz. Można by powiedzieć, że scenariusz z ubiegłego roku powtarza się. Wówczas trzy letnia niedźwiedzica wyrządzała podobne szkody. „Plądrowała gospodarstwa, porywała i zagryzała kury czy inne zwierzęta oraz niszczyła śmietniki” – relacjonowali mieszkańcy. Zwierzę odważnie wchodziło na prywatne posesje, podchodziło pod zabudowania i polowało przede wszystkim na drób. Z relacji świadków wynika, że w jednym z gospodarstw zjadło 18 kur. Powagi całej sytuacji dodał również fakt, że niedźwiedź pojawił się na placu zabawy przy przedszkolu w miejscowości Bukowiec bezpośrednio 3 minuty po tym, jak dzieci weszły do środka. Wówczas Adam Piątkowski, wójt gminy Solina wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie o zezwolenie na płoszenie i odłowienie zwierzęcia.

Udało się to, jednak nikt nie spodziewał się, że wywieziony kilkadziesiąt kilometrów od Wołkowyi drapieżnik wróci. Założono mu obrożę telemetryczną, której zadaniem było śledzenie. Samica szybko sobie z nią poradziła. Zdjęła ją, co uniemożliwiło dalszą kontrolę.

Pozostaje płoszenie, odstraszanie lub odławianie

Adam Piątkowski, wójt gminy Solina, w związku z zaistniałą sytuacją poprosił wszystkich mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności przypominając, że w tym roku to już siódme takie zdarzenie.

Każdy przypadek należy zgłaszać na numer alarmowy 112 lub kontaktować się z Urzędem Gminy Solina z/s w Polańczyku – tel. 134692118

- informuje wójt.

Jak zauważył wójt, w ciągu ostatnich dwóch lat trzykrotnie negatywnie rozpatrzono złożony przez Gminę Solina wniosek o zgodę na redukcję osobnika. Aktualnie możliwymi formami przeciwdziałania niebezpieczeństwu jest płoszenie, odstraszanie lub odławianie.

Bardzo proszę mieszkańców o odpowiednie zabezpieczenie odpadów, w szczególności resztek pożywienia

- dodaje Adam Piątkowski.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy