W minioną niedzielę, tuż przed godziną 11:00, służby ratunkowe zostały zaalarmowane o poważnym zagrożeniu.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez dyżurnego, doszło do pożaru drzewa w obrębie szlaku na Durną
– informują druhowie z OSP KSRG Baligród.
Zdarzenie miało miejsce około 4 kilometrów w głąb szlaku, gdzie dojazd standardowymi pojazdami ratowniczo-gaśniczymi okazał się niemożliwy. Strażacy, w obliczu wyzwania, wykazali się profesjonalizmem i szybkością działania. Po przeanalizowaniu sytuacji podjęli decyzję o wykorzystaniu pojazdów terenowych, które okazały się kluczowe w dotarciu na miejsce zdarzenia.
W obliczu trudnych warunków terenowych, druhowie z Baligrodu wykorzystali swoje prywatne quady, które sprawnie przetransportowali na miejsce akcji.
Szybko podjęliśmy decyzję, że w takich warunkach będziemy potrzebowali pojazdów terenowych. Nasi druhowie, wykazując się inicjatywą, zorganizowali swoje trzy prywatne quady, które sprawnie przetransportowaliśmy na miejsce zdarzenia. Przed wyruszeniem dokładnie przeanalizowaliśmy teren korzystając z map, aby dobrze zaplanować dotarcie na miejsce
– relacjonują strażacy ochotnicy z Baligrodu.
Czas był kluczowym elementem akcji
Jak podkreślają strażacy, dotarcie na miejsce pieszo mogło zająć nawet kilka godzin, co znacznie utrudniłoby opanowanie sytuacji. Trudne warunki na szlaku, w tym śliska nawierzchnia i ograniczona widoczność, dodatkowo komplikowałyby działania ratownicze. Dzięki zaangażowaniu i odpowiedniemu sprzętowi, akcja przebiegła sprawnie i bezpiecznie.W działaniach uczestniczyły jednostki OSP KSRG Baligród oraz JRG PSP Lesko.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.