reklama

Lubią zimne kąpiele, ale też pomagać. 10 przysiadów i pompek Morsów Solina Team wsparciem dla Oli

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Kamil Mielnikiewicz

Lubią zimne kąpiele, ale też pomagać. 10 przysiadów i pompek Morsów Solina Team wsparciem dla Oli - Zdjęcie główne

Morsy Solina Team | foto Kamil Mielnikiewicz

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościMorsy Solina Team po raz kolejny udowodnili, że ich działalność to nie tylko hartowanie organizmu w lodowatej wodzie, ale także otwarte serca i chęć niesienia pomocy. W ramach akcji charytatywnej, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Polańczyku, podjęli wyzwanie rzucone przez zaprzyjaźnione Przemyskie Morsy – 10 pompek i 10 przysiadów. Wszystko po to, by wesprzeć zbiórkę na leczenie Oli Kaczmarek, dziewczynki, która od urodzenia mierzy się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
reklama

W ostatnich latach morsowanie stało się nie tylko popularną formą aktywności fizycznej, ale także sposobem na integrację społeczności, a niekiedy nawet realizację inicjatyw charytatywnych. Morsy Solina Team, znani z regularnych zimowych kąpieli między innymi w Jeziorze Solińskim, tym razem połączyli swoje pasje z działaniem na rzecz potrzebujących.

Podczas 33. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Polańczyku odpowiedzieli na wyzwanie Przemyskich Morsów i wykonali zestaw ćwiczeń: 10 pompek i 10 przysiadów. Wyzwanie miało prosty, ale istotny cel – zwiększenie świadomości na temat trudnej sytuacji Oli Kaczmarek i wsparcie zbiórki na jej leczenie. Do akcji zaprosili również inne kluby morsów, w tym:

reklama

  • Morsy Spod Młyna,
  • Bieszczadzkie Morsy,
  • Wesołe Morsy HIPOTERMIA Sanok.
 

Historia walki o zdrowie

Ola Kaczmarek w kwietniu skończy 10 lat. Jej pierwsze miesiące i lata życia były jednak okupione walką o każdy dzień. Dziewczynka przyszła na świat bez widocznych komplikacji, jednak w wieku zaledwie kilku tygodni trafiła na Oddział Intensywnej Terapii z podejrzeniem zachłystowego zapalenia płuc. Pobyt w szpitalu, który miał być krótką interwencją medyczną, przerodził się w trzyletnią walkę o życie. Lekarze zdiagnozowali u Oli wrodzony zespół nerczycowy, poważne schorzenie, które oznaczało całkowitą niewydolność nerek. Codzienne dializy trwały po 14 godzin, a jedynym ratunkiem był przeszczep nerki. Niestety, żaden z członków rodziny nie mógł zostać dawcą, więc dziewczynka musiała czekać na narząd od niespokrewnionego darczyńcy.

Przeszczep odbył się, gdy Ola miała trzy lata. Był to przełomowy moment – dający szansę na życie, ale nie kończący problemów zdrowotnych.

Nieustanna walka o sprawność

Choć przeszczep nerki uratował życie dziewczynki, codzienność Oli nadal jest pełna wyzwań. Przez pierwsze trzy lata życia przeszła 15 niewydolności oddechowych, każda kończyła się pobytem na OIOM-ie i koniecznością podłączenia do respiratora. W wyniku powikłań związanych z nadciśnieniem tętniczym i problemami neurologicznymi, dziewczynka doświadczyła udarów niedokrwiennych mózgu oraz zmaga się z padaczką.

Do końca życia będzie musiała przyjmować leki immunosupresyjne, by zapobiec odrzutowi przeszczepionej nerki. Poza problemami nerkowymi, u Oli zdiagnozowano także obustronny niedosłuch, co przez długi czas uniemożliwiało jej prawidłowy rozwój mowy. Dopiero po roku od przeszczepu mogła przejść operację wszczepienia implantu ślimakowego, dzięki któremu zaczęła słyszeć i uczyć się mówić. Choć lekarze początkowo nie dawali dziewczynce szans nawet na samodzielne siedzenie, dziś Ola biega i cieszy się dzieciństwem. Największym wyzwaniem pozostaje teraz kontynuacja intensywnej terapii logopedycznej i rehabilitacji, które pozwolą jej na dalszy rozwój i większą samodzielność.

reklama

Każdy może pomóc

Rodzina Oli nieustannie walczy o jej zdrowie, przemierzając tysiące kilometrów na konsultacje ze specjalistami i rehabilitacje. W internecie trwa zbiórka pieniędzy na dalsze leczenie i terapię dziewczynki – dotąd udało się zebrać ponad 120 tysięcy złotych, ale potrzeby są znacznie większe. Mama Oli, pani Ewa, nie traci nadziei i podkreśla, że każdy gest wsparcia ma ogromne znaczenie.

reklama

Nie ma takiej długiej drogi ani góry za wysokiej, abyśmy razem z Olą ich nie pokonały

– mówi, apelując o dalszą pomoc.

W internecie trwa zbiórka pieniędzy. Link znajduje się TUTAJ

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Portal wBieszczady.pl to źródło informacji o Bieszczadach – odkryj szlaki turystyczne, noclegi, atrakcje, kulturę i historię. Zaplanuj z nami swoją podróż. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama