reklama

Była to wielka atrakcja turystyczna w Solinie. Określano ją wówczas „gigantem na skalę światową”

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Polska Grupa Energetyczna/www.gkpge.pl

Była to wielka atrakcja turystyczna w Solinie. Określano ją wówczas „gigantem na skalę światową” - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
6
zdjęć

Mural na zaporze wodnej w Solinie | foto Polska Grupa Energetyczna/www.gkpge.pl

Udostępnij na:
Facebook
AktualnościDziesięć lat temu, na ścianie zapory wodnej w Solinie, powstało dzieło, które w swoim czasie określano mianem fenomenu na skalę światową. Mural o imponujących rozmiarach, wykonany bez użycia farb czy chemikaliów, był prawdziwym przełomem w sztuce. Jego wyjątkowość wynikała nie tylko z rozmiaru czy miejsca realizacji, ale również z nowatorskiej techniki clean graffiti. Dziś po obrazie nie ma już śladu, ale wciąż pozostaje on w pamięci wielu.
reklama

Zapora wodna w Solinie, zbudowana w latach 60. XX wieku, to jedna z największych wyzwań inżynieryjnych i atrakcji turystycznych w kraju. Jej ogromne rozmiary – 82 metry wysokości i 664 metry długości – od lat budzą podziw odwiedzających. W 2015 roku to właśnie ta monumentalna konstrukcja stała się „płótnem” dla jednego z największych i najbardziej innowacyjnych murali na świecie.

Mural, który powstał na ścianie zapory, miał aż 91 metrów szerokości i 54 metry wysokości. Był nie tylko największym tego typu dziełem w Polsce, ale również wyjątkowym przykładem ekologicznej sztuki, która nie ingeruje w środowisko naturalne.

reklama

Sztuka malowania wodą

Największą innowacją w realizacji muralu była zastosowana technika – clean graffiti. Polega ona na tworzeniu obrazu poprzez czyszczenie powierzchni wodą pod wysokim ciśnieniem. W przypadku muralu na zaporze w Solinie wykorzystano sprzęt wyrzucający wodę pod ciśnieniem sięgającym 250 barów, a w ciągu minuty na powierzchnię ściany wypuszczano aż 21 litrów wody.

Dzięki tej metodzie obraz powstał bez użycia farb ani żadnych chemikaliów, co czyniło go ekologicznym i nietrwałym – z czasem ściana zapory ponownie pokryła się osadem i mural stopniowo zanikał. Z jednej strony sprawiało to, że dzieło miało charakter efemeryczny, ale jednocześnie podkreślało ideę harmonii sztuki z naturą.

Projekt inspirowany Bieszczadami

Za przygotowanie koncepcji i projektu obrazu na zlecenie PGE Polskiej Grupy Energetycznej, do której należy Zespół Elektrowni Wodnych Solina - Myczkowce, odpowiedzialna była agencja Scholz & Friends oraz Przemysław „Trust” Truściński – jeden z najwybitniejszych polskich ilustratorów i twórców komiksowych. Wzór dzieła nawiązywał do bieszczadzkiej przyrody – przedstawiał charakterystyczne dla tego regionu okazy fauny i flory. Widoczne były tam między innymi ryby, wilk, ryś czy orzeł.

reklama

Prace nad muralem prowadzone były zarówno w dzień, jak i w nocy. W jego wykonanie zaangażowanych było kilkanaście osób, a za stronę techniczną odpowiadało Good Looking Studio.

Znikające dzieło

Choć mural na zaporze w Solinie określano mianem „giganta w świecie murali” i wzbudzał on ogromne zainteresowanie, dziś nie ma już po nim śladu. Z czasem, zgodnie z założeniami techniki clean graffiti, obraz uległ naturalnemu zatarciu, a ściana zapory wróciła do pierwotnego wyglądu.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Portal wBieszczady.pl to źródło informacji o Bieszczadach – odkryj szlaki turystyczne, noclegi, atrakcje, kulturę i historię. Zaplanuj z nami swoją podróż. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama