Wieczorem, 27 kwietnia, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Lesku otrzymali nietypowe zgłoszenie. Około godziny 20:00 pod numer alarmowy zadzwonił 41-letni mieszkaniec powiatu bieszczadzkiego, twierdząc, że w schronisku dla zwierząt przetrzymywany jest jego pies. Mężczyzna domagał się natychmiastowej interwencji.
Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu, szybko ustalili, że wskazany pies nie znajduje się w schronisku. Z pozoru prosta interwencja zyskała jednak nowy wymiar, gdy zgłaszający zaczął zachowywać się agresywnie i wzbudził podejrzenia mundurowych.
Ponad 80 gramów marihuany i waga elektroniczna
Mundurowi nie potwierdzili obecności zwierzęcia, jednak przy agresywnie zachowującym się zgłaszającym znaleźli ponad 80 gramów suszu marihuany
– relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Lesku.
Podczas przeszukania przy 41-latku znaleziono dokładnie 81,5 grama suszu marihuany oraz elektroniczną wagę, która mogła służyć do porcjowania narkotyków. Dodatkowo mężczyzna był nietrzeźwy – badanie wykazało blisko pół promila alkoholu w organizmie.
Interwencja z udziałem ratowników medycznych
W trakcie interwencji, w związku z pogarszającym się stanem zdrowia zatrzymanego, konieczna była również obecność zespołu ratownictwa medycznego. Policjanci zapewnili bezpieczeństwo ratownikom, którzy udzielili mężczyźnie pomocy na miejscu.41-latek został zatrzymany, a materiały dowodowe trafiły do prokuratury. Jak informuje policja, mieszkaniec powiatu bieszczadzkiego odpowie za posiadanie znacznych ilości narkotyków, za co zgodnie z przepisami grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.