reklama
reklama

„Bieszczadzki Anioł, którego głos zasługuje na płytę”. Spełnić marzenie Romana „Łabiego” Dobrowolskiego

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: zrzutka.pl

„Bieszczadzki Anioł, którego głos zasługuje na płytę”. Spełnić marzenie Romana „Łabiego” Dobrowolskiego - Zdjęcie główne

Roman „Łabi” Dobrowolski | foto zrzutka.pl

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności Roman „Łabi” Dobrowolski, nazywany przez wielu „Bieszczadzkim Aniołem”, od lat z pasją dzieli się swoją muzyką, niosąc w niej ducha gór i prostotę życia w ich cieniu. Teraz, z pomocą przyjaciół i miłośników jego twórczości, stara się spełnić marzenie o nagraniu płyty, która zachowa jego unikalne pieśni na dłużej. Wrocławskie Pieśniarze stają się miejscem, gdzie to marzenie ma szansę się urzeczywistnić, jeśli tylko uda się zebrać potrzebne środki i wsparcie ludzi kochających Bieszczady.
reklama

Kim jest Roman „Łabi” Dobrowolski?

Roman „Łabi” Dobrowolski to człowiek, który od lat niesie w sobie ducha Bieszczadów – ich mistykę, piękno i prostotę. Jego śpiew, pełen emocji i autentyzmu, to swoista opowieść o życiu człowieka w górach – o jego fundamentalnych pytaniach, radościach i smutkach, które przeplatają się z dźwiękami natury. Donat, opiekun Pieśniarzy we Wrocławiu, opisuje Łabiego jako „autentycznego, dzikiego, malowniczego Bieszczadzkiego Anioła”. Jego muzyka jest pełna ciepła, melancholii i szczerości, a jednocześnie uchwytuje esencję bieszczadzkiego ducha – tęsknotę za prostotą, harmonią z naturą oraz głęboką refleksję nad przemijaniem. Roman Dobrowolski nie jest obecny w mediach społecznościowych, nie znajdziemy jego muzyki na popularnych platformach streamingowych. Jego obecność towarzyszy na festiwalach, pod sklepem, w przypadkowych spotkaniach, gdzie śpiewa pieśni pełne barw i emocji.

Marzenie o nagraniu płyty

Kilka dni temu Roman Dobrowolski przyjechał do Wrocławia z marzeniem, które od lat czeka na spełnienie – marzeniem o nagraniu płyty. To pragnienie, które podzielają wszyscy, którzy znają i cenią Łabiego. Chcą, aby jego muzyka została utrwalona na płycie, by mogła trafić do większego grona odbiorców, tych, którzy jeszcze nie mieli okazji usłyszeć jego pieśni na żywo. W dniach 11-12 października 2024 roku, podczas Czart Grania w Ustrzykach Górnych, ta płyta musi być gotowa. Aby spełnić to marzenie, potrzeba nie tylko wsparcia finansowego, ale również zaangażowania wszystkich, którzy kochają Bieszczady i chcą, aby ich głos dotarł do szerokiej publiczności.

Cel: wydać płytę, która uchwyci ducha Bieszczadów

Aby zrealizować ten projekt, ustalono cel minimum: 1000 złotych na wyprodukowanie 100 płyt. Każde kolejne 1000 złotych to kolejne 100 płyt. To płyta, którą chcą mieć nie tylko mieszkańcy Bieszczadów, ale wszyscy, którzy zakochali się w tej krainie, jej opowieściach i magii, którą przynosi Łabi. Zbiórka prowadzona jest pod tym linkiem.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama