To dobra informacja dla wszystkich fanów białego szaleństwa. Opady śniegu i utrzymujące się niskie temperatury powietrza to oznaka zbliżającego się sezonu narciarskiego. Dzięki takiej aurze pogodowej możliwe było uruchomienie armatek produkujących sztuczny śnieg. Ośrodki narciarskie podchodzą do tych działań z rozwagą, gdyż jest to kosztowne i wiąże się z ryzykiem, jeśli wrócą wyższe temperatury i deszcz.
Armatki zaczęły produkować śnieg w Brzegach Dolnych, Weremieniu, Kalnicy, Ustrzykach Dolnych i Wańkowej. Dla stacji narciarskiej Bieszczad.ski będzie to trzeci sezon od oficjalnego otwarcia. Początkowe założenia mówiące o tej inwestycji jako o kole zamachowym dla tych terenów, realizują się. Licząc tylko sprzedane karnety, ze stoku w gminie Olszanica skorzystało w ubiegłym roku około 70 tysięcy narciarzy. Aktualnie, oprócz tras zjazdowych, zarządcy tego miejsca skupiają się na uzupełnieniu sprzętu w wypożyczalni oraz innych ważnych aspektach zapewniających bezpieczeństwo narciarzom i snowboardzistą. Wcześniej ze środków Ministerstwa Sportu kupiono tam 8 najnowocześniejszych na świecie armat śnieżnych oraz kolejny ratrak, który z ogromną dokładnością pokazuje grubość pokrywy śnieżnej na stoku.
Teraz najważniejsze będą najbliższe dni. To, kiedy narciarze będą mogli skorzystać z wyciągów narciarskich zależy od warunków atmosferycznych. Warto dodać, że na chwilę obecną nieznane są jeszcze cenniki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.