W tym roku w Bieszczady przybyły dziesiątki tysięcy turystów. Zaroiło się od nich i na szlakach. Wielokrotnie GOPR wspólnie z LPR pomagali wędrowcom, którzy ulegli wypadkom na górskich szlakach i w dolinach.
Sezon turystyczny już się praktycznie skończył, ale Goprowcy nie próżnują. Wyjeżdżają jeszcze na akcje - na przykład wczoraj do kobiety przygniecionej przez konia w okolicach Komańczy.
Lecz zajmują się też kontrolą przejezdności dróg dojazdowych. Okazuje się, że jest na nich sporo przeszkód, które trzeba usunąć. Oczywiste jest, że bardzo ważne jest szybkie dotarcie ratowników do osób poszkodowanych. To zaś zależy od stanu dróg.
A przy okazji prac na drogach dojazdowych Ratownicy mogli też nacieszyć oczy niesamowitymi widokami.
źródło: fanpage GOPR Bieszczady