reklama

Podczas tragicznego pożaru w Bieszczadach ocalał pies Franki. Teraz trwają jego poszukiwania

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Podczas tragicznego pożaru w Bieszczadach ocalał pies Franki. Teraz trwają jego poszukiwania - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności

Nie milkną echa o tragicznym pożarze w Bieszczadach, w którym zginęła kobieta. Małżeństwo, które szczęśliwie zdołało opuścić budynek przeżyło ogromną traumę, nie tylko ze względu na śmierć przyjaciółki i dwójki zwierząt ale również na zaginięcie psa Frankiego. Do poszukiwań włączyło się kilkaset osób. Wyznaczono również wysoką nagrodę.

Tragiczna świąteczna noc

Miał to być czas odpoczynku i radości. Małżeństwo wraz z przyjaciółką, piątką psów i kotem przyjechali w Bieszczady, do miejscowości Baligród, gdzie wcześniej wynajęli domek letniskowy. To właśnie w tym zakątku Polski chcieli spędzić wspólnie Święta Bożego Narodzenia. Niestety w nocy z 25 na 26 grudnia 2021 roku, o godzinie 3:30 służby ratunkowe zostały powiadomione o pożarze. Na miejscu zdarzenia pojawiło się prawie 40 strażaków, którzy przez ponad 3 godziny próbowali uporać się z ogniem. Małżeństwo zdołało o własnych siłach opuścić budynek. W środku pozostała ich przyjaciółka, która najprawdopodobniej wróciła po swoją kotkę Angie. Niestety kobieta i dwójka zwierząt – kotka Angie i suczka Bella – spłonęły. Udało się uratować cztery psy, jednak jeden z nich uciekł w panice.

Małżeństwo wytrwale poszukuje Frankiego

Pomimo traumatycznych przeżyć, małżeństwo postanowiło się nie poddawać i zrobić wszystko, by ich pies odnalazł się. Kilka razy w tygodniu pokonują kilkadziesiąt kilometrów w Bieszczady, rozwieszają plakaty, pytają ludzi. W mediach społecznościowych powstała grupa, w której podawane są najnowsze informacje na temat poszukiwań. Właściciele Frankiego codziennie otrzymują mnóstwo maili, sms-ów czy jeszcze innych wiadomości od lokalnych mieszkańców, co daje im jeszcze większą motywację do tego, by nie odpuszczać i odnaleźć ukochanego pieska. „Naszym celem ponownie będzie przeszukanie terenów w gminie Solina, Baligród, Cisna i Lesko, ale tych oddalonych od głównej drogi” – informują.

Franki to owczarek australijski, średniej wielkości, czarno-biały z brązowymi dodatkami. W noc zaginięcia miał na sobie niebieskie szelki z siatką z przodu. Pies był widziany w Mchawie, Rabe, Hoszowie, Czarnej, Zagórzu, Lesku, Sanoczku, Prusieku, Markowcach i Jędruszkowcach. Małżeństwo sprawdza każdy sygnał. Za odnalezienie psa wyznaczono wysoką nagrodę w wysokości 5 tysięcy złotych. „Jesteś w Bieszczadach? Rozglądaj się za Frankim. Prosimy!”

[Best_Wordpress_Gallery id="515" gal_title="Frankie Wróć!"]

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy