Andrzej Hermanowicz, znany bardziej jako Pan Hos, był mieszkańcem Polany, z której też pochodził. Mimo, że jego dom rodzinny znajdował się w tej bieszczadzkiej wsi, to postanowił zamieszkać „na swoim”. Śp. Pan Hos opowiadał, że wiele lat temu wyjechał do Austrii, żeby zarobić pieniądze na zakup domu, w którym mieszkał przez około 10 ostatnich lat. Dom to miejsce, gdzie człowiek czuje się szczęśliwy – tak właśnie było w tym przypadku. Pomimo braku wody, prądu i wszelkich tego rodzaju wygód, Pan Hos nazywał swój barak najlepszym miejscem na ziemi, którego nigdy nie zamieniłby na nic innego. W tej wędrówce życiowej towarzyszył mu najwierniejszy przyjaciel pies Bartek.
Pan Hos prowadził spokojne życie, choć nie brakowało w nim przygód. Jedną z największych był udział w serialu emitowanym w telewizji Polsat „Drwale i inne opowieści Bieszczadu”, pokazującego losy drwali, ale też ludzi szukających wytchnienia na łonie bieszczadzkiej natury, często popadających w alkoholizm. Bez wątpienia po programie stał się „celebrytą”. Jego barak w Polanie codziennie odwiedzało wielu fanów. Andrzej Hermanowicz był gościnną osobą, więc zawsze chętnie rozmawiał z ludźmi, którzy zaglądali do jego azylu czy też robił sobie z nimi wspólne zdjęcia. Niekiedy dochodziło do sytuacji, że po powrocie do domów wysyłali mu paczki.
Andrzej Hermanowicz odszedł na wieczną wędrówkę 19 czerwca 2023 roku w wieku 51 lat. Mimo że nie ma już wśród nas Pana Hosa, pozostał po nim jego barak, znajdujący się w Polanie, przy drodze w kierunku miejscowości Skorodne.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.