To kolejny tego typu przypadek na przestrzeni ostatniego miesiąca. Na początku kwietnia doszło do pożaru traw na Połoninie Caryńskiej. Pisaliśmy o zdarzeniu w tym artykule. Dzisiaj z kolei ogień pojawił się w rejonie góry Krzemień i na połoninie - w sąsiedztwie góry Obnoga w Bieszczadach.
Pożar w Bieszczadach
Po godzinie 14:20, na miejsce skierowana została państwowa jednostka straży pożarnej z Ustrzyk Dolnych, a także ochotnicze jednostki z terenu powiatu bieszczadzkiego. W akcji brało udział ponad 50 strażaków z 8 zastępów oraz 8 pojazdów typu quad. To właśnie z pomocą tych pojazdów, ratownicy dotarli na górę. Jak ustaliliśmy, w okolicę pożaru zdołały dojechać również dwa samochody terenowe.Na miejscu oprócz strażaków pracowała również Bieszczadzka Grupa Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Straż Graniczna, Straż Leśna oraz pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Ponadto, ze względu na trudno dostępny teren, do pożaru ściągnięto śmigłowiec Straży Granicznej oraz specjalistyczną grupę ratownictwa wysokościowego z JRG-1 Rzeszów, która przy wykorzystaniu zbiornika Bambi Bucket przystąpili do akcji.
Wpierw patrol Służby Parku ugasił jedno zarzewie ognia o powierzchni kilkunastu arów na północnych zboczach Krzemienia około godziny 16:00. Współdziałanie wielu służb przyczyniło się do ugaszenia drugiego zarzewia ognia, który wypalił ponad 1 ha powierzchni suchych traw połoninowych na północnych stokach Bukowego Berda. I znów niezbędne okazały się tłumice. Ten pożar ugaszono około godziny 17:20
- informuje Bieszczadzki Park Narodowy.
Fot. Kuba Ostrowski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.