Zakończyła się akcja gaśnicza na Połoninie Caryńskiej w Bieszczadach. Jak przekazują pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego, służby o pożarze zaalarmował turysta. Na miejsce natychmiastowo zostali skierowani ratownicy z państwowej jednostki w Ustrzykach Dolnych oraz ochotnicze jednostki z terenu powiatu bieszczadzkiego, w tym OSP KSRG Lutowiska oraz OSP Ustrzyki Górne. Ponadto w działaniach wzięli udział ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR, którzy pomagali przy transportowaniu strażaków w rejon kopuły szczytowej, Straż Parku i pracownicy Nadleśnictwa Stuposiany. Wykorzystano też 14 quadów i drona monitorującego teren.
Do akcji gaśniczej wykorzystano tłumice, które pod każdą połoniną są zgromadzone w specjalnych skrzyniach
- przekazuje Bieszczadzki Park Narodowy.
Bieszczadzki Park Narodowy szacuje, że zasięg pożaru objął około 8 hektarów traw.
Pożar powierzchniowy suchych traworośli powstał najprawdopodobniej od niedopałka papierosa
- dodają.
Autor nagrania: Jakub Doliwa/OSP KSRG Lutowiska
Komentarze (0)