Wprowadzenie podatku od tak zwanych „małpek” wyszło z inicjatywy Ministerstwa Zdrowia jeszcze w 2019 roku, a zaczęło obowiązywać dwa lata później. Ministerstwo Finansów regularnie prezentuje dane podatków spływających z tych napoi alkoholowych do poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego. Zgodnie z przepisami prawa, połowa kwoty trafia do NFZ. Ustawa wprowadziła podatek „małpkowy” wysokości 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu. Jest ona pobierana od alkoholu o mocy powyżej 18 procent i sprzedawanego w butelkach o objętości do 300 ml.
Gdzie „małpowanie” jest najbardziej rozwinięte? W tym temacie przodują nadmorskie kurorty wakacyjne, co niestety pokazuje trudność poprawnego określenia biegunów spożycia na mieszkańca. Mieszka tam nieproporcjonalnie mniej osób, niż je odwiedza, a więc i sprzedaż „małpek” jest wielokrotnie większa na głowę, niż w innych miejscowościach, bo kupują turyści ale nie tylko. Na czele jest Rewal, a dalej Krynica Morska, Mielno, Dziwnów i Łeba. Jeśli chodzi o miejscowości górskie to oprócz Karpacza, Szklarskiej Poręby i Zakopanego znalazła się również położona w Bieszczadach – Cisna. Według danych portalu Business Insider średnio na jednego mieszkańca przypada tam 2,86 butelek alkoholu.
Jak sytuacja prezentuje się na Podkarpaciu, jeśli chodzi o spożywanie „małpek”? Średnie spożycie alkoholu w tej formie na głowę mieszkańca Podkarpacia, miesięcznie jest to 0,43 „małpki”. Jest to najlepszy wynik w Polsce. Rekordzistą po drugiej stronie zestawienia jest województwo zachodniopomorskie, gdzie średnia na mieszkańca wynosi 0,68.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.